W najnowszym filmie na TikToku, Iwona Marivo podzieliła się swoją przygodą z zakupem palet ze zwrotami konsumenckimi. Jedna z palet okazała się pochodzić z drogerii, a wśród zawartości znalazły się nie tylko zwykłe przedmioty, jak papier toaletowy, ale również inne niespodzianki. "To chyba jakieś żarty!" - mówiła z ironii, przyznając, że obawia się otwierania kolejnych kartonów. Jednak nie brakowało także wartościowych produktów, takich jak drogie kremy, za które klienci płacą w sklepach sporo pieniędzy oraz luksusowe perfumy.

W trakcie filmu Marivo postanowiła otworzyć również trzy mniejsze palety. Pierwsza z nich była wypełniona projektorami refleksyjnymi, które zmieniały kolory. "Świeci na cały magazyn!" - zachwycała się na TikToku.

W kolejnej palecie natrafiła na elektronikę – luzujące światła robocze, a największe emocje wywołało otwarcie trzeciego kartonu.

"Sterta smartwatchy! Jestem w <<smartwatchowym niebie>>!" - nie kryła radości z takiego znaleziska. Wśród modeli, które miały funkcję rozmowy, były zarówno czarne, beżowe, jak i te z okrągłą tarczą. Co więcej, ta sama paleta skrywała także pudełka z suszarkami – tańszymi zamiennikami kultowego sprzętu od marki Dyson. Mini drukareczki również okazały się cennym dodatkiem. Iwona zaznaczyła, że elektronika to „marzenie handlarza”, co zbiegło się z jej szczęśliwym odkryciem.

Całe wideo z TikToka z emocjonującymi reakcjami Iwony możecie zobaczyć poniżej:

Jednak nie wszystkie odkrycia były radosne. W jednej z palet przedsiębiorczyni znalazła coś obrzydliwego – brudnego węża od paliwa. "O fuj!" - zareagowała na to odkrycie, co stanowi doskonały przykład ryzyk związanych z zakupem palet niespodzianek.

Czy warto inwestować w takie palety? Często można trafić na prawdziwe skarby, ale ryzyko zawsze istnieje. Marivo zachęca innych do wypróbowania takich zakupów, ale również przestrzega przed ewentualnymi rozczarowaniami.