Iga Świątek, aktualnie druga w rankingu WTA, nie jest już zawieszona przez ITIA po pozytywnym wyniku testu antydopingowego z sierpnia. W jej organizmie wykryto śladowe ilości trimetazydyny, które pochodziły z zanieczyszczonego leku. Pomimo tego, że Polka wykazała, iż przyjęła substancję nieświadomie, niektórzy wciąż atakują ją i nie dają jej spokoju.

Nick Kyrgios, 23-letni australiski tenisista, nie przestaje docinać zarówno Idze Świątek, jak i Jannikowi Sinnerowi, który również miał swoje problemy z dopingiem. Na swoim profilu na X napisał, że czuje się dobrze, trenując po kontuzji nadgarstka, a jego wypowiedzi były oczywistym przytykiem do Świątek i Sinnera. Reakcje kibiców na jego słowa były jednoznaczne i pełne krytyki.

Wiele osób zareagowało na jego docinki, pisząc: "Dziękuję, że Novak Djoković pokonał cię w finale Wimbledonu, Kyrgiosie!", "Wygląda na to, że masz obsesję na punkcie testów dopingowych!", oraz "Myślę, że to już wystarczy, prawda?". Fani wskazali również, że Kyrgios marnuje czas na trolling, zamiast skupić się na sportowych osiągnięciach.

Kyrgios planuje powrót do rywalizacji w ATP w 2025 roku podczas turnieju w Brisbane. W tym roku zagra natomiast w pokazowym World Tennis League w Abu Zabi. Początkowo miał zagrać w tym samym zespole co Świątek i Hubert Hurkacz, jednak ostatecznie został przeniesiony do innej drużyny, gdzie zagra z Barbarą Krejcikovą.

Sytuacja wywołała ogromną burzę w świecie tenisa, a wielu tenisistów, w tym Simona Halep, również komentowało działania Kyrgiosa. Fani mają dość tej negatywnej atmosfery i wspierają Iga w jej zawodowych zmaganiach. Jak się wydaje, więcej emocji oraz kontrowersji czeka nas w nadchodzących turniejach!