Po czterech długich miesiącach bez meczów reprezentacji Hiszpanii, Lamine Yamal, młody talent Barcelony, cieszy się powrotem na boisko. "Bardzo dobrze się czuję. W tej drużynie mamy rodzinną atmosferę, wszyscy przyjmują cię świetnie. Cieszę się, że mogę znów zobaczyć chłopaków", powiedział w trakcie rozmowy.

Smutne wiadomości nadeszły w związku z kontuzją Marca Casadóa, który podczas debiutu w reprezentacji zdobł uznanie. "To osłabienie przed meczami z Holandią", zauważył Yamal. "Szkoda, bo rozgrywał niesamowity sezon, zarówno pod względem gry, jak i asyst. Liczymy, że szybko wróci do zdrowia. Bardzo go lubimy."

Jamal jest świadomy odpowiedzialności, jaka na nim spoczywa, zarówno w Barcelonie, jak i w reprezentacji. "Wychodzę na boisko, aby cieszyć się grą i nie myśleć o presji. Ważne, żeby grać dla zespołu". Zapytany o relacje z bardziej doświadczonymi zawodnikami, takimi jak Robert Lewandowski, odpowiedział: "Z każdym dniem czujemy się bardziej komfortowo jako drużyna. Jesteśmy dużą rodziną."

W obliczu nadchodzącego meczu z Holandią, Yamal odniósł się do Frenkiego de Jonga, mówiąc: "Jest niesamowitym piłkarzem. Nie mogę doczekać się starcia z nim."

Lamine odnotowuje również wzrastające zainteresowanie swoją osobą, zwracając uwagę, że widzi dzieci w swojej koszulce i czuje ogromne szczęście. "To moje marzenie, że dzieci mnie naśladują, nawet w kwestii fryzury". Podczas ramadanu Yamal starannie dostosowuje swoje zwyczaje do wymagań zgrupowania, zapewniając sobie odpowiednią formę fizyczną: "Wszystko idzie dobrze, czuję się świetnie zarówno fizycznie, jak i mentalnie". Zaznacza także, że kluczem do sukcesu jest intensywność i zaangażowanie w grę, które wpoił im trener Hansi Flick.

Yamal podkreśla, że jakiekolwiek presje związane z jego dejstwem nie wpływają na jego grę. "Wszystko, co robię, polega na daaniu z siebie wszystkiego na boisku, by pomóc drużynie". Wzmianka o jego wyniki wieku juniorów oraz sukcesach Barcelony na arenach międzynarodowych dodaje kontekstu do jego ambicji i celu, którym jest zdobywanie trofeów.

Lamine Yamal nie boi się wyzwań, jakie stawia przed nim sezony oraz opór ze strony wielkich drużyn. "Nie boję się żadnej ekipy. Jesteśmy drużyną, która potrafi najmocniej zranić Real Madryt", dodał, wyrażając swoje przekonanie i determinację do walki o sukcesy. Wszyscy przy jego boku mają nadzieję, że młody talent poprowadzi drużynę do nowej ery zwycięstw.