Leonardo DiCaprio pod ostrzałem krytyki z powodu ucieczki z Los Angeles w obliczu pożarów. Czy to naprawdę hipokryzja?
2025-01-15
Autor: Anna
Los Angeles nieprzerwanie zmaga się z ogromnymi pożarami, które wybuchły 7 stycznia. Tysiące ludzi straciły swoje domy oraz dobytek całego życia, zmuszeni są do pilnego uciekania w inne części kraju. Sytuacja ta szczególnie dotknęła celebrycką dzielnicę Pacific Palisades, która znalazła się w ogniu konfliktu i strachu. Jednakże wśród tego bezprecedensowego kryzysu, głośno zrobiło się o Leonardo DiCaprio, który zdecydował się ewakuować z Los Angeles prywatnym odrzutowcem, co wywołało falę krytyki i oskarżeń o hipokryzję.
Internauci nie szczędzą słów oburzenia
Jak podaje "Daily Mail", DiCaprio opuścił Los Angeles 10 stycznia, w towarzystwie partnerki Vittorii Ceretti, ojca George’a i jego żony Peggy Ann Farrar. Cała czwórka została dostrzegona, jak lądują w meksykańskim kurorcie Cabo San Lucas. Zdjęcia aktora oraz jego rodziny szybko obiegły media, spotykając się z ostrą krytyką internautów. Wiele osób wskazuje na sprzeczność w działaniach DiCaprio, który z jednej strony walczy z kryzysem klimatycznym, a z drugiej korzysta z jednego z najbardziej ekologicznie szkodliwych środków transportu w tak dramatycznych okolicznościach. "Pierwszej wody hipokryta", "Jak można tak żyć? Jeden dom płonie, a oni udają się prywatnym odrzutowcem do drugiego domu", "A co ze zmianami klimatycznymi?" - pisali w komentarzach oburzeni internauci, cytowani przez "The New Zealand Herald".
Działania proekologiczne DiCaprio
Warto przypomnieć, że Leonardo DiCaprio od lat aktywnie angażuje się w działania na rzecz ochrony środowiska. W 1998 roku założył swoją fundację, która promuje świadomość na temat zmian klimatycznych. Przez lata uczestniczył w licznych projektach ekologicznych i wspierał organizacje zajmujące się ochroną środowiska. DiCaprio wielokrotnie brał także udział w Szczytach Klimatycznych ONZ, gdzie walczył o konkretne rozwiązania na rzecz ratowania naszej planety.
W obliczu tragedii Weronika Rosati podkreśla dramat sytuacji
Weronika Rosati, aktorka mieszkająca w Stanach Zjednoczonych, na własne oczy widzi skutki pożarów. W wywiadzie dla Viva.pl opisała sytuację w Los Angeles jako "klęskę narodową". "Dla wielu osób tempo rozprzestrzeniania się ognia było tak niespodziewane, że ludzie wychodzili z domów w piżamach czy dresach, zabierając jedynie dzieci i psy, zostawiając wszystko inne za sobą" - relacjonowała Rosati, dodając, że emocje i tragedie, z jakimi się mierzą ludzie, są niezwykle trudne do opisania.
Celebryci w obliczu krytyki
To nie pierwszy raz, kiedy celebryci stają przed obliczem krytyki w trudnych sytuacjach. Czy Leonardo DiCaprio zdoła przekuć tę trudną sytuację w coś pozytywnego? Czas pokaże.