Polski Związek Piłki Nożnej ogłosił, że Robert Lewandowski nie weźmie udziału w listopadowym zgrupowaniu reprezentacji Polski. Kapitan naszej kadry przygotowuje się do ważnych meczów Ligi Narodów UEFA z Portugalią i Szkocją, ale niestety, doznał kontuzji pleców podczas meczu La Liga z Realem Sociedad, co wyklucza go z gry na około dziesięć dni. Taki komunikat pojawił się 11 listopada na oficjalnym profilu Związku.

Fani Lewandowskiego są wściekli i nie kryją swojego niezadowolenia. "Znowu zdjęcie z żoną, a reprezentacja przegrywa!" - komentowali. Lewandowski nie tylko przegapił mecz z Portugalią, w którym Polska przegrała aż 1:5, ale również ostatnie starcie fazy grupowej Ligi Narodów z Szkocją, które może być kluczowe dla przyszłorocznych baraży o utrzymanie w dywizji A.

Niektórzy kibice zaczęli snuć teorie spiskowe, sugerując, że kontuzja Lewandowskiego jest symulacją. "Chce uniknąć reprezentacji, a zdjęcia z żoną to potwierdzają!" - można było przeczytać w komentarzach. Po przegranej z Portugalią, ich reakcje stały się jeszcze bardziej ostre. W mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo krytycznych komentarzy na temat decyzji napastnika.

Anna Lewandowska, żona Roberta, dodała oliwy do ognia, publikując zdjęcie z mężem z wesołego miasteczka w Hiszpanii. Fani poczuli się zlekceważeni, zwłaszcza w obliczu dramatycznej sytuacji reprezentacji. Zdjęcie, które miało być miłym akcentem, zamiast tego stało się źródłem frustracji dla wielu kibiców. Niektórzy zaczęli domagać się odebrania Lewandowskiemu opaski kapitańskiej.

Warto dodać, że Lewandowski, jako jeden z najlepszych napastników na świecie, ma dużą odpowiedzialność nie tylko na boisku, ale także jako lider drużyny. W chwili, gdy kadra potrzebuje jego umiejętności i doświadczenia, jego nieobecność staje się jeszcze bardziej zauważalna. Czy Lewandowski zdoła odbudować swoją reputację i wrócić do formy? Czas pokaże!