W sezonie 2011/2012 Łukasz Gikiewicz zdobył mistrzostwo Polski z drużyną Śląska Wrocław. Jego radosne obchody tytułu były jednak przez wielu pamiętane nie tylko z powodu sukcesu, ale także z powodu obraźliwych piosenek, które śpiewał na temat rywala - Legii Warszawa.

Teraz, 37-letni napastnik, który ma na swoim koncie występy w takich klubach jak ŁKS i Omonia, na krótko powrócił do Legii na staż. Marek Śledź, dyrektor akademii klubu, przyznał, że nie znał incydentu z przeszłości Gikiewicza, ale po usłyszeniu o nim zdecydował zakończyć współpracę ze względu na wizerunek klubu.

Gikiewicz nie jest jedynym byłym zawodnikiem, który starał się o drugą szansę w Legii, ale jego kontrowersyjna przeszłość sprawiła, że decyzja zapadła szybko. Fani Legii wyrazili swoją opinię w mediach społecznościowych, nie szczędząc krytyki, a niektórzy sugerowali, że klub powinien unikać takich powrotów. "To się nie powinno zdarzyć!" – pisał jeden z kibiców.

Co ciekawe, Gikiewicz zapowiedział, że zamierza skupić się na swojej karierze trenerskiej, mimo nieudanego stażu w Legii. Jakie są kolejne plany byłego napastnika? Czy jeszcze zobaczymy go na boisku lub w nowej roli? To pytania, na które odpowiedzi mogą przynieść nadchodzące miesiące.