27 września, po 18. posiedzeniu Sejmu, Łukasz Schreiber, poseł Prawa i Sprawiedliwości, został sfotografowany przez paparazzi na jednej z ulic Warszawy. Na zdjęciach widać, jak wchodzi do budynku w towarzystwie... "Radnej z Bydgoszczy". Ta nagła uwaga skierowana na niego niesie ze sobą sporo pytań o sytuację prywatną polityka.

Po publikacji zdjęć, Schreiber zapewnił, że spotkanie miało charakter zawodowy, a nie towarzyski. – Spotkałem się na krótkiej kawie w centrum Warszawy po zakończeniu posiedzenia Sejmu z dwiema prawniczkami, z których jedna jest radną z Bydgoszczy – wyjaśnił w rozmowie z dziennikiem "Fakt". Jednak nie wszyscy uwierzyli w te twierdzenia.

Okazało się, że kobietą, która pojawiła się w towarzystwie Schreiber, była Katarzyna Siembida – radna Miasta Bydgoszczy, która współpracuje z nim od dłuższego czasu. Startując do bydgoskiej rady, korzystała z poparcia jego Komitetu, a dodatkowo miała być zaangażowana w kampanię wyborczą polityka, który sam kandydował na prezydenta miasta.

Siembida, z wykształcenia aktorka, zagrała w filmach takich jak "Niewidzialna ręka" oraz miała epizod w "Piosenkach o miłości". Jej obecność przy Schreiberze stała się przedmiotem wielu spekulacji w mediach społecznościowych.

W marcu br. Łukasz Schreiber zdradził, że rozstał się z żoną i rozmawiają o separacji. Internauci zaczęli dopytywać Mariannę Schreiber o nowe zdjęcia jej męża. W odpowiedzi celebrytka, w emocjonalnym tonie, przyznała: „Przestańcie mnie pytać o towarzyszki mojego męża. To, co robi, wystawia świadectwo samej sobie”. Mimo zapewnień, że nie chce więcej rozmawiać na ten temat, po pewnym czasie sama podjęła wątki dotyczące sytuacji.

W jednym z postów na Instagramie poprosiła followersów o informacje na temat obiektu z fotografii, co wzbudziło kolejne kontrowersje. Wkrótce potem na jej profilu pojawił się nowy wpis, w którym szczerze przyznała: „Kochani... Już wszystko wiem w sprawie tych zdjęć i relacji. Jestem załamana”. Jednak nie wyjawiła szczegółów, stwierdzając, że jako kobieta nie ma już siły na analizowanie sytuacji.

Fala spekulacji wokół małżeństwa Schreibera zadziwiła nie tylko obserwatorów, ale i samych polityków. Wcześniej z ust Łukasza padły słowa, że nie zamierza wykorzystywać wizerunku rodziny w kampaniach wyborczych, co kontrastuje z medialnym zamieszaniem, które krąży wokół jego życia prywatnego.

Marianna Schreiber skrytykowała męża, przyznając, że o jego decyzji dowiedziała się z mediów, i wyraziła oburzenie, że tak poważną sprawę można było omówić przynajmniej przez telefon, a nie za pośrednictwem gazet.

Zarówno dla Łukasza, jak i dla Marianny to z pewnością niełatwy czas. Sprawa rozwijającego się kryzysu małżeńskiego to nie tylko dowód na zawirowania w życiu osobistym, ale także na to, jak polityka wkracza w prywatne życie. W obliczu licznych pytań i wątpliwości, na pewno będziemy śledzić dalszy rozwój sytuacji! Jak to się wszystko zakończy? Co z przyszłością polityka i jego rodziny? Obserwujcie nas, aby nie przegapić najnowszych informacji!