Magdalena Biejat, kandydatka Nowej Lewicy, na konferencji prasowej ogłosiła dzisiaj, 27 marca 2025 roku, zakończenie zbiórki podpisów na swoją kandydaturę, informując, że dostarczyła do Państwowej Komisji Wyborczej 419 tysięcy podpisów. W trakcie zbierania podpisów podkreślała, że spotkała się z ogromnym wsparciem ze strony społeczeństwa. "Dziękuję wszystkim, którzy włączyli się w tę akcję, zarówno tym, którzy podpisali się, jak i tym, którzy pomagali w zbieraniu głosów. To doświadczenie potwierdza, że Polacy pragną zmian" - mówiła Biejat.

Kandydatka nawołuje, aby głosować na Polskę, która idzie naprzód, wskazując na program lewicy, który jest dostosowany do potrzeb zwykłych obywateli, a nie dużych korporacji. W obliczu wyborów Biejat zaznacza, że lewicowe postulaty, takie jak budowanie mieszkań na wynajem czy walka z kryzysem mieszkaniowym, cieszą się coraz większym poparciem. Zwracając się do wyborców, powiedziała: "Nie ma czegoś takiego jak stracony głos. Wykorzystajcie swoją szansę, aby wspierać naszą wizję lepszej Polski".

W ciągu kampanii Biejat spotkała się z wyzwaniami, w tym dużą konkurencją ze strony innych kandydatów lewicy, takich jak Adrian Zandberg z ruchu Razem, który zyskuje na popularności wśród wyborców. Obecnie, z uwagi na liczne kandydatury w nadchodzących wyborach prezydenckich, rywalizacja o głosy lewicowych wyborców staje się coraz bardziej zacięta.

Magdalena Biejat jest dopiero dwunastą osobą, która złożyła wymagane 100 tysięcy podpisów w Państwowej Komisji Wyborczej. Wcześniej dokonali tego między innymi Rafał Trzaskowski oraz Karol Nawrocki. Do 4 kwietnia, do godziny 16:00, pozostali kandydaci mają czas na złożenie podpisów, a wiele osób będzie musiało zmierzyć się z wyzwaniem zebrania wymaganej liczby głosów w obliczu politycznej rywalizacji.