Rozrywka

Małgorzata Ostrowska ostro o emeryturze z ZUS-u: "Mam ją głęboko w zadzie"

2025-01-11

Autor: Michał

Małgorzata Ostrowska, ikona polskiej muzyki, jest obecna na scenie nieprzerwanie od 1981 roku. Z wiekiem nie tylko nie zwalnia tempa, ale wręcz przyspiesza! 66-letnia artystka aktywnie uczestniczy w licznych projektach, takich jak program "The Voice Senior", w którym pełni rolę jurorki, i występuje na koncertach telewizyjnych. Jej zaangażowanie i pasja do muzyki są inspirujące dla wielu.

W ostatnich wywiadach Ostrowska nie ukrywała swojego rozczarowania niską wysokością emerytury, jaką przyznał jej ZUS. Choć nie podała konkretnej kwoty, dawała do zrozumienia, że suma, jaka została jej wyliczona, jest wręcz absurdalna. W rozmowie z Pomponikiem przyznała: "Sama mam przyznaną emeryturę, która jest po prostu bardzo śmieszna... Nie jestem jeszcze w tej chwili na emeryturze, ponieważ zarabiam i ciągle pracuję na nią."

Ostrowska wskazała również na większy problem dotyczący niskich emerytur artystów, którzy zaczynali karierę w latach 80. i 90. XX wieku. "W czasach, gdy graliśmy najwięcej, nikt nie myślał o emeryturach. Gdyby organizatorzy imprez zaczęli płacić składki na ZUS, musieliby podnieść ceny biletów, co byłoby trudne do zaakceptowania."

W kontekście krytyki, jaką często spotykają starsi artyści za niskie emerytury, Ostrowska postanowiła stanąć w ich obronie. "Muszę zacząć bronić artystów, na których wiesza się psy za to, że nie płacili składek. Wiem, że moja emerytura z ZUS-u będzie zupełnie śmieszna, nie liczę na nią" - mówiła, dodając, że wprowadzenie składek ZUS-owskich mogłoby doprowadzić do zmniejszenia liczby koncertów.

Dodatkowo, Ostrowska, jako osoba z doświadczeniem na rynku muzycznym, zwraca uwagę na różnice w systemie emerytalnym w Polsce w porównaniu do innych krajów, gdzie artyści cieszą się lepszą opieką emerytalną. Jej słowa są powodem do refleksji nad podejściem do artystów i ich przyszłości. Jak pokazuje jej historia, warto docenić ciężką pracę twórców, gdyż ich wkład w kulturę zasługuje na godne wynagrodzenie także na emeryturze.