Znane osobistości często łamią przepisy ruchu drogowego, co dokumentują paparazzi. Małgorzata Rozenek-Majdan, znana ze swojego perfekcyjnego wizerunku, także znalazła się w ogniu krytyki. W ostatnim wywiadzie przyznała, że rzadko samodzielnie prowadzi samochód, preferując wynajmowanie kierowcy.

"Właściwie wolę podróżować z tyłu, gdyż mogę załatwić więcej spraw. Ten czas jest dla mnie bezcenny," – wyznała Rozenek. Mimo swojej ostrożności, przyznała, że czasami zdarza jej się popełniać błędy podczas jazdy.

"Nie będę ukrywać, że czasami łamię przepisy, ale to najczęściej nieświadome błędy. Chociaż nie czuję się wybitnym kierowcą, staram się być ostrożna," – dodała.

Małgorzata opisała również swoje niedawne spotkanie ze strażą miejską. Otrzymała dwa mandaty za niewłaściwe parkowanie. "Rozmawiałam z funkcjonariuszami i dowiedziałam się, gdzie mogę parkować, a gdzie nie. Całe to doświadczenie nauczyło mnie więcej o przepisach w mojej okolicy," – zauważyła, wspominając o konstruktywnej rozmowie, która okazała się pouczająca.

Nie jest tajemnicą, że regularne mandaty mogą na stałe wpisać się w życie celebrytów, a Małgorzata jest w tym gronie. Czy to oznacza, że nawet gwiazdy powinny stać się bardziej odpowiedzialne za swoje działania na drodze? Czy ich znane nazwiska pomagają im w stawianiu czoła konsekwencjom ich czynów? Jak sądzicie?