Przerażająca historia: Pewna kobieta przez osiem lat była ofiarą seksualnego wykorzystywania ze strony swojego wujka, księdza Marka, duchownego archidiecezji krakowskiej. Sytuacja wyszła na jaw w grudniu 2021 roku, kiedy to ksiądz został skazany na cztery lata więzienia za molestowanie. Latem 2022 roku wyrok został podtrzymany przez sąd drugiej instancji. Mimo to, przez pierwsze dwa lata kara nie była wykonywana z powodu rzekomo złego stanu zdrowia skazania. W kwietniu 2024 roku ksiądz w końcu trafił do więzienia.

Teraz ksiądz Marek wnosi o łaskę: Jak donosi Onet, kapłan złożył wniosek o ułaskawienie, który został rozpatrzony przez Sąd Rejonowy w Chrzanowie. Posiedzenie miało miejsce 27 lutego tego roku, a sąd wydał negatywną opinię, argumentując, że duchowny do tej pory nie wyraził skruchy i nie pogodził się z wyrokiem. Adwokat Maciej Bocheński zaznacza, że wniosek o ułaskawienie wynikał ponadto z problemów zdrowotnych księdza, jednak biegli dwukrotnie ocenili, że jego stan zdrowia nie usprawiedliwia uniknięcia kary więzienia.

Co dalej z tą sprawą? Akta sprawy z negatywną opinią zostaną przekazane do Sądu Okręgowego w Krakowie, który skazał księdza w drugiej instancji. W przypadku negatywnej opinii sprawa nie będzie kontynuowana, natomiast pozytywna może trafić do Prokuratora Generalnego, a następnie wniosek o łaskę do rąk prezydenta Andrzeja Dudy. Cała sytuacja wzbudza nie tylko zaniepokojenie, ale także kontrowersje społeczne dotyczące odpowiedzialności duchownych oraz ochrony ofiar molestowania.