
Mama pięcioraczków w ogniu krytyki po prośbie o pomoc finansową! Dlaczego internaauci oburzyli się?
2025-04-11
Autor: Marek
Kontrowersyjna prośba o pomoc
Rodzina Clarke, znana z mediów społecznościowych, wywołuje skrajne emocje! Odkąd 2-letnie pięcioraczki przeprowadziły się z Horyńca na Podkarpacie do malowniczej Tajlandii, ich każdy krok przyciąga uwagę rzeszy internautów.
Życie w raju i walka z przeciwnościami
Na egzotycznej wyspie Koh Lanta, mama Dominika dzieli się z fanami radosnymi chwilami i codziennymi wyzwaniami. W jednym z ostatnich postów stanęła jednak przed wyjątkową trudnością – prosiła o wsparcie finansowe na zakup specjalnych ortopedycznych butów dla swojego synka Czarusia.
Czaruś - mały wojownik
Czaruś, który przyszedł na świat w 28. tygodniu ciąży, od zawsze pokazuje niezwykłą determinację i radość z życia. Jego mama opisuje, jak w obliczu licznych problemów zdrowotnych, syn codziennie zaraża innych swoim uśmiechem.
Fala krytyki w sieci
Niestety, prośba Dominiki o pomoc wywołała lawinę negatywnych komentarzy. Wielu internautów oburzyło się, stwierdzając, że nie czują się zobowiązani do finansowania cudzych dzieci. "Nikt mi nie daje na potrzeby moich dzieci. Sorry, nie dam!" – jedna z wielu krytycznych reakcji.
Mama tłumaczy, ale nie wszyscy słuchają
W obliczu rosnącej krytyki, Dominika postanowiła wyjaśnić sytuację. Podkreśliła, że zbiorki na buty dla Czarusia została tymczasowo zablokowana z powodu braku dokumentacji medycznej. Oświadczyła: "Mogę stanąć przed Wami z czystym sercem i sumieniem."
Sukces mimo przeciwności
Niedługo po zablokowaniu zbiórki, Dominika poinformowała, że cel został potwierdzony dokumentacją, a zbiórka osiągnęła blisko 200% zakładanej kwoty! Dzięki temu oprócz butów, rodzina będzie mogła sfinansować wizyty u specjalistów i dodatkową rehabilitację.
Zgromadzone środki przyczyniły się do poprawy jakości życia małego Czarusia, co bez wątpienia jest dowodem na to, że w każdej sytuacji można znaleźć wsparcie, nawet w obliczu krytyki!