Rozrywka

Mężczyzna, który wygrał miliony na loterii, stracił wszystko i wrócił do pracy! Sprawdź, co się stało!

2025-04-14

Autor: Agnieszka

W 1995 roku Mark Gardiner i jego partner biznesowy Paul Maddison myśleli, że ich życie nabierze zupełnie nowego wymiaru po wygranej na loterii. Zyskali bowiem ponad 22 miliony funtów, dzieląc się kwotą po równo. Niestety, nie wiedzieli, jak dramatycznie zmieni się ich życie.

Po przelewie 11 milionów funtów na konto Marka, zdecydował się rzucić pracę i zaczął wieść życie w luksusie. Szybko stał się właścicielem nieruchomości na Barbadosie, a w jego garażu zagościły drogie samochody. Co więcej, zainwestował w dwa kluby piłkarskie oraz kupił domy dla swoich przyjaciół. Jednak to, co wydawało się spełnieniem marzeń, szybko przerodziło się w koszmar.

"Wydałem pół miliona funtów na domy dla moich przyjaciół. Czy uważacie, że ktokolwiek z nich jest jeszcze moim przyjacielem? Oczywiście, że nie! Nikt nie rozmawia ze mną, co jest naprawdę przykre," przyznał Mark w wywiadzie.

Pieniądze rozbudziły w Marku podejrzliwość wobec intencji innych ludzi. "Zacząłem myśleć, że każdy, kto był dla mnie miły, ma jakieś ukryte motywy," dodał. Po wygranej napotkał też falę próśb o wsparcie finansowe, które jeszcze bardziej izolowały go od innych.

Relacje z partnerem biznesowym również się rozpadły, a mimo że Paul już nie żyje, Mark żałuje, że od tamtej pory nie mieli ze sobą kontaktu. Co więcej, jego życie miłosne zostało napiętnowane przez pięć małżeństw, o których wspominają media.

Dziś, po utracie fortuny i licznych błędnych inwestycjach, Mark wrócił do pracy jako szklarz, co sprawia mu realną przyjemność. "Wiesz, gdybym wygrał na loterii w wieku 61 lat, inaczej bym to wykorzystał. Ale miałem wtedy 32 lata, byłem młody, a nagle musiałem zmierzyć się z milionami na koncie. Nie byłem do tego przygotowany," mówi.

Teraz wspomina te dnia jako niezwykłą anegdotę, a jego życie wróciło do normalności. I choć miał wszystko, co mógłby sobie wymarzyć, to utrata przyjaciół i zdradzieckie intencje innych nauczyły go, że prawdziwe szczęście często nie kryje się w pieniądzach.