Mija wiele lat, zanim żona Marka Grechuty rozpoczyna rozmowę. Oto prawda o jego słabościach!
2024-12-26
Autor: Anna
Marek Grechuta był nie tylko znanym artystą, ale także oddanym mężem i ojcem. Jego żona, Danuta Grechuta, przez lata z czułością wspomina ukochanego męża, a po długim czasie zdecydowała się ujawniać nieznane oblicze jego charakteru.
W swojej książce "Marek. Marek Grechuta we wspomnieniach żony Danuty", artystka dzieli się z czytelnikami intymnymi szczegółami z ich codziennego życia. Okazuje się, że Marek nie odnajdował się w blasku fleszy, a zamiast tego znacznie bardziej cenił sobie spokój domowy. Jego ukochanym miejscem była domowa przestrzeń, gdzie mógł odpocząć od zgiełku życia artysty. Spędzał tam czas otoczony ulubionymi potrawami, takimi jak kompot, kopytka w sosie pieczarkowym, pierogi ruskie czy faszerowane jajka, które były przygotowywane przez Danutę.
Danuta Grechuta opisała, jak to w codziennym życiu była odpowiedzialna za zapewnienie mężowi jego ulubionych smakołyków. „Jego słabością była moja kuchnia” – przyznała. Marek, poza kulinarnymi przyjemnościami, miał także słabość do dawania prezentów. Często wracał z tras koncertowych z walizką pełną upominków dla Danuty, takich jak biżuteria czy nowe sukienki, co świadczy o jego dużej dbałości o bliskich.
Marek był osobą bardzo przywiązaną do przedmiotów, a jego życie domowe bardzo różniło się od życia ich jedynej pociechy, syna Łukasza. Pewnego dnia, Łukasz ogłosił rodzicom, że zamierza pieszo przejść całą Europę. Marek i Danuta podeszli do sprawy sceptycznie. Danuta wyznała: „Zadziałaliśmy radykalnie – schowałam mu paszport, a Marek jego kurtkę. Teraz wiem, że wystarczyła mu drobna suma pieniędzy i kilka dobrych słów. Musieliśmy po prostu odpuścić i czekać, aż wróci.”
Decyzja syna miała ogromny wpływ na Marka, a jego zniknięcie zmieniło życie rodziny na zawsze. Łukasz wyruszył w swoją podróż bez paszportu, a jego rodzice nie słyszeli o nim przez dwa lata. Po tym czasie, jego powrót do domu był momentem, który niesamowicie wpłynął na Marka.
Niestety, Marek Grechuta odszedł 9 października 2006 roku. „Nie byłam przygotowana na jego śmierć. Przyszła nagle, w nocy...” – z bólem wspominała Danuta w wywiadzie dla „Vivy!”. Ich historia miłości, przyjaźni oraz wzajemnego wsparcia pokazuje, jak ważne były dla nich nie tylko chwile wielkiego sukcesu, ale także prozaiczne, codzienne sprawy.
Odkryj wyjątkowy świat Marka Grechuty i współczesnych artystów, którzy kształtują polską scenę muzyczną!