Mistrzowskie Derby Manchesteru! Zaskakujący wynik na Old Trafford
2025-04-06
Autor: Agnieszka
Derby Manchesteru zawsze przyciągają uwagę, nawet gdy drużyny nie znajdują się w najwyższej formie, jak miało to miejsce w niedzielę, kiedy to Manchester United zmierzył się z Manchesterem City, zajmującymi odpowiednio 13. i 15. miejsce w tabeli Premier League. Oba kluby borykają się z kryzysem formy, co było widoczne na boisku w Old Trafford.
Niedzielne derby były szczególne, ponieważ po objęciu stanowiska trenera United przez Rubena Amorima, a także w kontekście ogłoszonego przez Kevina De Bruyne, że po 10 latach spędzonych w City odejdzie z klubu na koniec sezonu. Ta sytuacja miała dodatkową motywację dla obu drużyn.
Jednakże widowisko nie spełniło oczekiwań. W pierwszej połowie kibice byli zawiedzeni, ponieważ akcje na boisku były dość monotonne. Obie drużyny oddały tylko po jednym celnym strzale, a zarówno De Bruyne, jak i Casemiro nie zdołali zaskoczyć bramkarzy. Mimo że zawodnicy Pepa Guardioli dominowali w środku boiska, to wynik wciąż brzmiał 0:0.
Po przerwie City próbowało przejąć inicjatywę. W 46. minucie Phil Foden miał szansę na zdobycie gola po sprytnym podaniu, jednak w ostatniej chwili interweniował Mazraoui. Sędzia nie uznał tej sytuacji za faul, co wywołało oburzenie wśród kibiców. Kilka minut później Omar Marmoush oddał groźny strzał z rzutu wolnego, ale Andre Onana skutecznie obronił piłkę. Niewiele później Marmoush znowu spróbował szczęścia, ale ponownie został zatrzymany przez bramkarza United.
W ostatnich 20 minutach meczu gospodarze wzięli się do roboty, a Manuel Ugarte próbował swojego szczęścia z dystansu, ale jego strzał również nie trafił w bramkę. Joshua Zirkzee, będąc w dobrej sytuacji po podaniu od Dorgu, trafił w ręce Edersona. Mason Mount, który wszedł z ławki, również nie zdołał zamienić swoich okoliczności na bramkę.
Mecz zakończył się bezbramkowym remisem 0:0, co było już przedziwnym wydarzeniem, biorąc pod uwagę, że ostatni raz do takiej sytuacji doszło w grudniu 2020 roku. Oba zespoły muszą się teraz zastanowić nad swoją formą, aby w nadchodzących meczach poprawić swoje miejsce w tabeli i wzmocnić morale kibiców. Warto dodać, że presja na obu menedżerów rośnie, a każda porażka może skutkować jeszcze większymi zmianami w obydwu klubach.