Mohamed Salah, jeden z najjaśniejszych punktów Liverpoolu w tym sezonie, przeżył prawdziwy dramat po meczu z PSG. Po emocjonującym dwumeczu w 1/8 finału Ligi Mistrzów, gdzie walka zakończyła się w rzutach karnych, egipski napastnik nie zdołał powstrzymać wzruszenia i łez.

Liverpool, który w Premier League wręcz dominował, notując zarówno znakomite wyniki, jak i utrzymując 15-punktową przewagę nad Arsenalem, nie zdołał jednak poradzić sobie z francuską potęgą. Salah sam zdobył bramkę z rzutu karnego, ale w kluczowych momentach pomylił się Darwin Nunez, co ostatecznie kosztowało „The Reds” odpadnięcie z rozgrywek.

Salah był nie tylko zrozpaczony wynikiem meczu, ale również z niepewnością swojej przyszłości. Z kontraktem kończącym się w czerwcu tego roku, coraz głośniej mówi się o jego potencjalnym transferze do Arabii Saudyjskiej, co może oznaczać koniec jego przygody z Ligi Mistrzów.

W wywiadzie po meczu, Salah przyznał, że walka o trofea klubowe, w tym upragnioną Premier League, jest dla niego na pierwszym miejscu. Niemniej jednak, odpadnięcie z Ligi Mistrzów jest dla niego ogromnym rozczarowaniem, co z pewnością wpłynie na morale zespołu.

Nie jest tajemnicą, że Salah ma ogromne ambicje i nie zamierza się poddawać. Może to być jego ostatni występ w europejskich rozgrywkach w barwach Liverpoolu, ale wiele osób wierzy, że jeszcze nie powiedział ostatniego słowa. Jak potoczy się jego kariera, przekonamy się już wkrótce!