Radosław Sikorski, szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych, wyraził zaniepokojenie obawami związanymi z przyszłością NATO w kontekście wypowiedzi byłego prezydenta USA, Donalda Trumpa. Sikorski przyznał, że nie jest pewny jak należy interpretować słowa Trumpa, które wskazują na potencjalne wyjście USA z Sojuszu Północnoatlantyckiego.

— Zakładam, że toczy się intensywny dialog między naszym prezydentem Andrzejem Dudą a prezydentem elektem. Przypominam, nasz prezydent uważa elekta za swojego przyjaciela i amerykańskiego bohatera. Mam nadzieję, że nie dopuści do realizacji jakichkolwiek złych interpretacji tych słów — zaznaczył Sikorski.

Trump podkreślił, że Europa traktuje Stany Zjednoczone niekorzystnie w kwestiach handlowych, stwierdzając: — Po pierwsze, oni wykorzystują nas w handlu, traktują nas okropnie. Nie biorą naszych samochodów, nie biorą naszych produktów spożywczych — mówił Trump. Dodał, że groźby wobec NATO i presja na zwiększenie wydatków obronnych były konieczne, aby Europejczycy zaczęli inwestować w swoje wojsko.

— Jeśli będę myślał, że oni traktują nas sprawiedliwie, absolutnie zostanę przy NATO — zapewnił Trump, jednak zaznaczył, że w przeciwnym przypadku "absolutnie" rozważyłby wyjście z Sojuszu.

Temat obaw związanych z NATO oraz roli USA w ochronie Europy staje się coraz bardziej aktualny, zwłaszcza w obliczu wzrastających napięć geopolitycznych na świecie oraz wyników ostatnich wyborów w Ameryce. Warto przypomnieć, że w 2022 roku NATO podjęło decyzję o poszerzeniu swojego składu, co pokazuje determinację sojuszników do utrzymania jedności, ale również wyzwania, przed którymi stoi sojusz w obliczu niestabilnej sytuacji międzynarodowej.