Świat

"Nie martw się, jak to wiemy". Kulisy pracy amerykańskiego wywiadu w Ukrainie

2025-03-31

Autor: Katarzyna

Zgodnie z doniesieniami, wszystko zaczęło się od wizyty grupy ukraińskich generałów w siedzibie amerykańskiego dowództwa na Europę i Afrykę w Wiesbaden, Niemcy, wiosną 2022 roku, zaledwie dwa miesiące po rozpoczęciu pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę. Ukraiński generał Mychajło Zabrodski miał wówczas nawiązać współpracę z amerykańskim generałem Christopherem Donahue.

Amerykańscy wojskowi oraz agenci CIA wspierali Ukraińców w namierzaniu celów, w tym rosyjskich punktów dowodzenia oraz strategicznego sprzętu wojskowego na Krymie. W Wiesbaden amerykańskie i ukraińskie wojsko wspólnie planowało działania militarne, w tym kontrofensywy na obszarze Charkowskim i Chersońskim. Oczekiwania były wysokie - Ukraina mogła zostać nowym polem bitwy w zimnej wojnie między USA a Rosją, porównywalnym do Wietnamu czy Afganistanu.

Przekazywanie "punktów zainteresowania"

Od samego początku współpraca odbywała się w atmosferze niepokoju, że Władimir Putin mógłby uznać to za dowód na bezpośrednie zaangażowanie USA w konflikt. W przeciwieństwie do operacji na Bliskim Wschodzie, amerykańska armia mogła działać jedynie zdalnie. Dlatego też ważne informacje były przekazywane jako "punkty zainteresowania", aby zminimalizować jakiekolwiek ryzyko. Współrzędne były dostarczane, ale Ukraińcom nie ujawniano, w jaki sposób te informacje zostały zdobyte.

W miarę jak konflikt się rozwijał, amerykański rząd zezwolił na rozszerzenie zakresu wsparcia, a administracja Joe Bidena ostatecznie dopuściła operacje również na rosyjskiej stronie granicy. Tak dramatyczna zmiana sugeruje, że Stany Zjednoczone podjęły dwa kroki w kierunku bardziej bezpośredniej interwencji.

Przełomowym momentem dla obu stron były działania ukraińskich sił zbrojnych, zwłaszcza rozpoczęta latem 2024 roku kontrofensywa na obwód kurski, która wykazała, że Ukraińcy nie zawsze konsultowali swoje działania z amerykańskimi sojusznikami. To naruszenie zaufania było odczuwalne w relacjach między obu krajami, a także ujawniało skomplikowane dynamiki polityczne na Ukrainie.

Krótko mówiąc, mimo że relacje między USA a Ukrainą były silne, zmiany w podejściu do współpracy wojskowej ujawniły napięcia i nieporozumienia. Obawy dotyczyły nie tylko strategii wojskowej, ale także polityki wewnętrznej w Ukrainie. Prezydent Wołodymyr Zełenski, mimo presji ze strony amerykańskich urzędników, nie zgodził się na obniżenie wieku mobilizacyjnego, co z kolei miało wpływ na morale i mobilizację armii.

Nowa administracja Donalda Trumpa, objęta władzą w styczniu 2025 roku, dąży do szybkiego zakończenia konfliktu oraz odbudowy relacji z Rosją, co budzi niepokój w Kijowie. Przywódcy ukraińscy obawiają się, że zmiany w amerykańskiej polityce mogą osłabić ich pozycję na arenie międzynarodowej w obliczu ongoing agresji ze strony Moskwy.