Rozrywka

Nie żyje gwiazdor legendarnych seriali. Świat telewizji pogrążony w żalu

2024-12-02

Autor: Andrzej

Z ogromnym smutkiem informujemy o śmierci Wayne'a Northropa, potwierdzonej przez jego żonę, Lynn Herring Northrop. Wzruszającym oświadczeniu, złożonym dla mediów, wyraziła, że 77-letni aktor "wydał ostatni oddech w ramionach swojej rodziny". Lynn podziękowała także organizacji charytatywnej The Motion Picture and Television Home, która od lat wspierała Wayne'a.

„Wayne poruszył wielu ludzi swoim poczuciem humoru i dowcipem. Był moim mężem przez 43 lata, a także najlepszym tatą w historii dla swoich dwóch synów, Hanka i Grady’ego. Uznawany był również za oddanego farmera, który kochał swoje krowy oraz za przyjaciela wielu ludzi” – powiedziała w wywiadzie dla „Deadline”.

Wayne Northrop zyskał popularność dzięki rolom w niezapomnianych amerykańskich serialach „Dynastia” oraz „Dni naszego życia”. Publiczność pokochała go jako Michaela Culhane, szofera Blake’a Carringtona, a także jako twardego, lecz empatycznego detektywa Romana Brady'ego.

W końcówce lat 80. wraz z żoną kupił ranczo w Raymond w Kalifornii, gdzie zajmował się hodowlą bydła, która stała się jego ogromną pasją. Po zakończeniu kariery aktorskiej, całkowicie poświęcił się rolnictwu.

Niestety, artysta od sześciu lat zmagał się z chorobą Alzheimera, co przyczyniło się do jego ostatnich dni.

Dla wielu fanów Wayne Northrop był nie tylko utalentowanym aktorem, ale także osobą z charyzmą i ciepłem, której obecność na ekranie wpisała się w serca widzów na całym świecie. Jego odejście to ogromna strata, ale wspomnienia o jego talentach i życiowej pasji będą żyły wśród jego bliskich oraz fanów. Nie tylko żona, ale także wielu kolegów z branży, wspomina go jako człowieka o wspaniałym poczuciu humoru i wielkim sercu.