Niemiecka firma Helsing zawarła umowę z ukraińskim ministerstwem obrony, która może zmienić oblicze walk na froncie. Jak donosi portal dziennika "Bild", kontrakt na dostarczenie aż 4 tysięcy zaawansowanych dronów uderzeniowych, zwanych mini-Taurusami, został podpisany we wrześniu. Te innowacyjne maszyny, sterowane sztuczną inteligencją, są wyposażone w zaawansowane oprogramowanie, które czyni je odpornymi na zakłócenia, co daje im przewagę w trudnych warunkach bojowych.

Nazwa mini-Taurus odnosi się do pocisku manewrującego Taurus o zasięgu ponad 500 km, na którego dostarczenie Ukraina wielokrotnie naciskała. Mimo tego, niemiecki rząd dotąd odrzucał możliwość przekazania tych pocisków Kijowowi, co budziło kontrowersje i stanowisko niektórych państw NATO, które postuluje o większe wsparcie dla Ukrainy.

Warto również dodać, że do tej pory wzrost znaczenia dronów w nowoczesnym konflikcie zbrojnym staje się niepodważalny. Ich rolą jest nie tylko precyzyjne atakowanie celów, ale także dostarczanie informacji wywiadowczych, co znacząco wspomaga działania wojskowe. Drony Helsing mogą być używane zarówno w misjach ofensywnych, jak i w zadaniach rozpoznawczych, co czyni je wszechstronnym narzędziem w arsenale Ukrainy.