W ostatnich dniach przedstawiciele niemieckiej Bundeswehry zaczęli wyraźnie ostrzegać przed rosnącym zagrożeniem ze strony Rosji, które może wpłynąć na stabilność w Europie. Jak informuje renomowany dziennik „Sueddeutsche Zeitung”, powołując się na raporty własnych dziennikarzy oraz analizy BND (niemieckiej służby wywiadowczej), zmiana tonu wśród wojskowych wynika z nowych, niepokojących ocen sytuacji.

Analiza, którą przeprowadzono zaledwie kilka tygodni temu, wywołała panikę w Berlinie w kręgach odpowiedzialnych za kwestie bezpieczeństwa. „Wyraźnie widać, że Bundeswehra i służby wywiadowcze nie chcą być ponownie zaskoczone, tak jak to miało miejsce w przypadku inwazji na Ukrainę, gdzie wiele wskazówek zostało zignorowanych” – podkreśla „SZ”.

Raport wyraża obawy, że wojna w Ukrainie nie osłabiła rosyjskich sił, a sytuacja przedstawia „ponury obraz” aspiracji Moskwy. Rosja traktuje Zachód jako swojego wroga i jest gotowa do realizacji swoich imperialnych ambitnych planów z użyciem siły militarnej, nie ograniczając się jedynie do Ukrainy. Choć nie istnieją obecnie bezpośrednie dowody na nadchodzącą konfrontację z NATO, dokumenty wskazują, że Moskwa przygotowuje się na „wojnę konwencjonalną na dużą skalę” przed końcem dekady.

Niepokojące jest również stwierdzenie, że pomimo nałożonych sankcji, Rosja jest w stanie nadal intensywnie zbroić się i przygotować do potencjalnego ataku na państwa NATO, w tym także na kraje bałtyckie. Co więcej, Władimir Putin ogłosił plan zwiększenia liczby żołnierzy do 1,5 miliona do 2026 roku, co tylko pogłębia obawy o dalszą eskalację konfliktu.

Analizując sytuację w regionie bałtyckim, eksperci zauważają, że większość rosyjskich sił przygranicznych obecnie angażowana jest w wojnę na Ukrainie. Jednakże, rosyjskie siły powietrzne oraz marynarka wojenna pozostają zdolne do działań w rejonie, co budzi niepokój. Jak twierdzą analitycy, jeśli konflikt w Ukrainie zakończy się, Rosja może skierować swoje jednostki do krajów bałtyckich.

Również warto zauważyć, że Rosja intensyfikuje produkcję broni, co oznacza, że nawet po zakończeniu działań w Ukrainie, straty w sprzęcie będą szybko niwelowane. Armia rosyjska, na czoło z rosyjskim przywódcą, może zatem wkrótce skoncentrować swoje siły w rejonach kraju NATO.

Sueddeutsche Zeitung przypomina, że szef niemieckiej Federalnej Służby Wywiadowczej, Bruno Kahl, już w listopadzie 2022 roku alarmował o realnym ryzyku rosyjskiego ataku na państwa NATO. Wysokiej rangi oficerowie wojskowi w Moskwie według Kahla zaczynają wątpić, czy w przypadku agresji na członka Sojuszu, inne państwa będą zdecydowane wsparcia. To zwiększa ryzyko, że Rosja może przetestować te scenariusze za pomocą ograniczonych wypadów w regionach, takich jak kraje bałtyckie.

Sytuacja w Europie staje się coraz bardziej napięta. Jak się wydaje, kluczowe jest zjednoczenie się krajów zachodnich w obliczu zagrożenia, aby zapobiec eskalacji konfliktu i zapewnić bezpieczeństwo na kontynencie.