W Nowym Jorku zdarzyła się niezwykła sytuacja, kiedy to w sprawie sądowej zeznawał awatar stworzony za pomocą sztucznej inteligencji. Podczas rozprawy, awatar, będący cyfrową reprezentacją świadków, miał za zadanie przedstawić istotne informacje dotyczące sprawy. To pierwszy tego typu przypadek w historii, który z pewnością przyciągnął uwagę mediów i specjalistów od prawa.

W miarę jak technologia rozwija się w błyskawicznym tempie, coraz częściej pojawia się pytanie o to, jak wykorzystać sztuczną inteligencję w procesie sądowym. Awatary to nie tylko świetne narzędzie do animacji i gier wideo, ale także mogą pełnić rolę pośredników w trudnych sprawach prawnych, gdzie tradycyjne zeznania mogą być niewystarczające lub wręcz niemożliwe z różnych powodów.

Ciekawostką jest, że taki awatar potrafi analizować dane w czasie rzeczywistym i dostarczać zweryfikowane informacje, co może okazać się kluczowe w postępowaniach sądowych. Jednak, mimo potencjalnych korzyści, pojawiają się również obawy związane z etyką i legalnością takich praktyk.

Jak będą wyglądały sądy przyszłości? Czy awatary staną się nowym standardem, czy wręcz przeciwnie - będą odrzucane jako nieodpowiednie? Te pytania pozostają bez odpowiedzi, a każdy taki przypadek będzie wzbudzał coraz większe kontrowersje.