Niespodziewany gość na inauguracji Donalda Trumpa. Zaproszenie tuż po wyborach
2024-12-12
Autor: Jan
Jak donosi CBS, powołując się na źródła zbliżone do Donalda Trumpa, były prezydent zaprosił przewodniczącego Chin, Xi Jinpinga, tuż po swoim wyborczym zwycięstwie na początku listopada. Choć nie padła odpowiedź na zaproszenie, ambasada ChRL w Waszyngtonie nie skomentowała sprawy. To zaskakujące, biorąc pod uwagę, że Trump był jednym z największych krytyków Chin w ostatnich latach, ale często chwalił również Xi za jego umiejętności przywódcze.
Inna kwestie, która budzi kontrowersje, to potencjalna obecność zagranicznych liderów na inauguracji Trumpa. CBS wskazuje, że wśród zaproszonych mogą się znaleźć tacy politycy jak premier Węgier, Viktor Orban, który spotkał się z Trumpem na Florydzie. Orban jeszcze nie podjął decyzji, czy weźmie udział w ceremonii.
Rzeczniczka nowej administracji, Karoline Leavitt, zaznaczyła, że wielu światowych przywódców ustawia się w kolejce, by spotkać się z Trumpem, wierząc, że szybko wróci do władzy i przywróci stabilność globalną. Ciekawym aspektem jest, że obecność zagranicznych liderów na inauguracjach prezydentów USA nie jest tradycyjną praktyką, o czym świadczy historia Departamentu Stanu, która od 1874 roku nie odnotowała takiego przypadku.
Trump, w swojej dotychczasowej kadencji, spotkał się z wieloma zagranicznymi przywódcami, w tym prezydentami Argentyny, Meksyku, Francji, a także brytyjskim księciem Williamem. Niedawno określił kanadyjskiego premiera Justina Trudeau mianem "gubernatora", sugerując tym samym, że Kanada powinna zostać 51. stanem USA.
Dodatkowo, jak wskazują analizy, część Demokratów prywatnie wyrażała zaniepokojenie rosnącą aktywnością dyplomatyczną Trumpa, która zdaje się przyćmiewać działania urzędującego prezydenta Joe Bidena, sprawiając wrażenie, że Trump już przejął kontrolę nad polityką zagraniczną USA. Co to oznacza dla przyszłości amerykańskiej polityki? Z pewnością czeka nas wiele kontrowersji i dramatycznych zwrotów akcji.