Klienci platformy cinkciarz.pl zgłaszają poważne opóźnienia w realizacji przelewów, co budzi ich zaniepokojenie. Jeden z internautów, który skontaktował się z nami przez Kontakt24, podzielił się wstrząsającą informacją, że od tygodnia ma zablokowane w serwisie 5000 złotych. Choć firma wciąż przyjmuje wpłaty, wypłaty są opóźnione z powodu rzekomych problemów technicznych, które według nich mogą potrwać aż do końca października.

„Infolinia ciągle nie odbiera połączeń, a na nasze wiadomości firma nie odpowiada” – skarżył się jeden z użytkowników, co tylko potwierdza wciąż rosnące niezadowolenie klientów cinkciarz.pl.

Inny użytkownik dodał, że od 17 września czeka na realizację przelewu w wysokości 25 tysięcy euro i zauważył, że nikt nie informował go o potencjalnych problemach przed procesem transakcyjnym.

„Ponad 5000 złotych zablokowane od zeszłego wtorku! Żadne informacje od firmy, zaufanie mocno nadszarpnięte” – pisał inny z poszkodowanych internautów.

Według informacji zamieszczonych na stronie cinkciarz.pl, opóźnienia „są niezależne od serwisu i mogą wynikać z awarii technicznych”. Przyznano również, że w analizie informatycznej ustalono, iż problem może trwać do końca miesiąca. Choć zapewniają, że inne usługi działają normalnie, sytuacja budzi niepokój wśród użytkowników.

Cinkciarz.pl, w sekcji „pytania i odpowiedzi”, informuje, że standardowy czas realizacji transakcji wymiany wynosi do 8 godzin roboczych, jednak w tym przypadku klienci doświadczają znacznych opóźnień. Rzecznik prasowy firmy, Marcin Starkowski, zapewnia, że zespół pracuje nad rozwiązaniem problemu i zapewnia, że usługi fintechu funkcjonują prawidłowo.

Wielu klientów już zaczyna się obawiać, że nie odzyskają swoich pieniędzy przed końcem października. Mimo zapewnień przedstawicieli firmy, widoczne jest rosnące napięcie wśród osób, które zaufały platformie. Warto zaznaczyć, że problemy z wypłatami dotyczą nie tylko indywidualnych klientów, ale także firm, które korzystały z usług cinkciarz.pl.

Czy cinkciarz.pl zdoła naprawić swoje błędy przed końcem miesiąca? Klienci z niecierpliwością czekają na dalszy rozwój sytuacji.