
Nigeria na krawędzi. Setki milionów w nogach, a mundial za rogiem!
2025-03-20
Autor: Jan
Reprezentacja Nigerii, choć pełna gwiazd z europejskich lig, boryka się z poważnymi problemami w eliminacjach do Mistrzostw Świata. Na razie nie potrafiła odnieść zwycięstwa przeciwko takim rywalom jak Benin, Lesotho czy Zimbabwe. Nigerijczycy muszą pilnie zacząć wygrywać, inaczej po raz drugi z rzędu mistrzostwa świata zobaczą tylko w telewizji.
Ktoś mógłby powiedzieć, że Nigeria ma do dyspozycji olbrzymi potencjał. Victor Osimhen strzelił już 26 goli dla Galatasaray. Ademola Lookman pokazuje swoje umiejętności w Atalancie, a Victor Boniface został wykupiony przez Bayer Leverkusen za ponad 20 mln euro, zdobywając 21 bramek w Bundeslidze. W Premier League regularnie występują Alex Iwobi (Fulham) oraz Wilfred Ndidi (Leicester). To tylko kilka przykładów, które pokazują, że Nigeria ma nie tylko kogo wystawić na boisko, ale także graczy, którzy mogą zrobić różnicę.
Atak wart setki milionów
Reprezentacja Nigerii może poszczycić się jednym z najsilniejszych ataków w Afryce, z zawodnikami wycenianymi na dziesiątki milionów euro. Jednak pomimo tego bogactwa, niektórzy zdolni zawodnicy nie mogą nawet marzyć o powołaniu do kadry. Można by wymienić choćby Akora Adamsa z Sevilli czy Tolu Arokodare, który zachwyca swoją skutecznością w Genk.
Na innych pozycjach sytuacja wygląda nieco gorzej, ale nadal Nigeria ma jakość w linii pomocy i obrony. Wśród pomocników znajdziemy Raphaela Oneyedikę z Club Brugge, Franka Onyekę z Augsburga oraz wspomnianego już Ndidi. W defensywie grają Calvin Bassey z Fulham, Semi Ajayi z West Bromwich i Igoh Ogbu ze Slavii Praga. W bramce największą uwagę zwraca Maduka Okoye z Udinese, chociaż rzadko miał szansę na grę w reprezentacji. Ciekawostką jest, że nowym bramkarzem na stałe stał się Stanley Nwabeli z Chippa United z RPA.
Jednak cały ten potencjał wciąż nie przynosi oczekiwanych rezultatów na boisku. Po czterech kolejkach eliminacyjnych Nigeria ma na swoim koncie jedynie trzy punkty, co stawia ich w piątej pozycji w grupie. Awans do Mistrzostw Świata mogą zapewnić tylko zwycięstwa, a zbliżające się starcia z Rwandą i Zimbabwe, są absolutnie kluczowe.
Fatalny falstart
Nigeria zaczęła eliminacje od rozczarowujących remisów, a nawet niespodziewanych porażek. W pierwszym meczu z Lesotho, u siebie, zaledwie w 67. minucie udało im się wyrównać. Następnie również bez zwycięstwa, zakończyli mecz ze Zimbabwe na 1:1. Jeszcze bardziej szokująca okazała się przegrana z Beninem, gdzie rywale szybko odpowiedzieli na ich gola i zdobyli komplet punktów.
Obecnie Nigeria traci cztery punkty do lidera grupy i nie może sobie pozwolić na kolejne błędy. W najbliższych meczach muszą się zmobilizować, by nie powtórzyć sytuacji z ostatnich eliminacji.
Nowa fala
Nigeria poszukuje sposobu na odzyskanie formy, co będzie musiała robić pod okiem nowego selekcjonera, Ericka Chele. To już czwarty trener od rozpoczęcia eliminacji, co rozbija stabilność drużyny. Szybkie zmiany w sztabie trenerskim mogą negatywnie wpłynąć na morale zespołu.Kadre omijają nie tylko bramkarz Okoye, ale także znani zawodnicy tacy jak Kelechi Iheanacho, Ahmed Musa i Paul Onuachu.
Jeżeli Nigeria nie awansuje na przyszłoroczne Mistrzostwa Świata, będzie to olbrzymi cios, biorąc pod uwagę rosnącą konkurencję w afrykańskiej piłce. Sprawa nabiera poważnego wymiaru – Super Orły muszą szybko wziąć się w garść i pokazać swój potencjał, bo za moment ich marzenia o mundialu mogą się zakończyć.