Narodowy Bank Polski opublikował wyniki Ankiety Makroekonomicznej, które przyniosły interesujące wieści. Ekonomiści prognozują, że inflacja w 2025 roku wyniesie 3,7 proc., co znajduje potwierdzenie również w projekcie budżetu na ten rok. Taki poziom inflacji pozwala na obliczenie przyszłorocznej waloryzacji emerytur, która jak co roku odbędzie się 1 marca.

Waloryzacja obliczana jest na podstawie inflacji z roku poprzedniego oraz 20 proc. realnego wzrostu wynagrodzeń. To oznacza, że waloryzacja emerytur w przyszłym roku mogłaby wynieść aż 5,52 proc., jak informuje "Fakt". Warto zauważyć, że najwyższy wzrost emerytur zaobserwowany był w marcu 2023 oraz marcu 2024 roku, gdzie wyniósł odpowiednio prawie 15 proc. i ponad 12 proc. Wysoka inflacja w ostatnich latach jest odpowiedzialna za te znaczące zmiany – podkreśla Oskar Sobolewski, ekspert emerytalny.

Zgodnie z projektem budżetu, koszt waloryzacji ma wynieść około 24 miliardy złotych. W efekcie minimalna emerytura, która obecnie wynosi 1780 zł 86 gr brutto, wzrosłaby do 1879 zł 27 gr brutto. Dokładna kwota waloryzacji zostanie jednak ustalona w lutym przyszłego roku.

Dodatkowo, wysokość minimalnej emerytury wpłynie na przyszłoroczną 13. emeryturę, która ma być wypłacona w kwietniu. W projekcie budżetu przewidziano 31,5 miliarda złotych na wypłatę dodatkowych rocznych świadczeń, w tym 13. i 14. emerytury.

Jednakże, według Oskara Sobolewskiego, jeśli mechanizm waloryzacji pozostanie bez zmian, w 2025 roku możemy spodziewać się powrotu do niższych poziomów waloryzacji. Ekspert podkreśla, że sytuacja ta nie jest wynikiem decyzji politycznych, jak sugerują niektórzy przedstawiciele opozycji, lecz wynika z algorytmu waloryzacji uzależnionego od inflacji.

Ponadto związki zawodowe domagają się, aby w procesie waloryzacji uwzględniać 50 proc. realnego wzrostu wynagrodzeń, a nie tylko 20 proc., co mogłoby znacząco wpłynąć na zwiększenie emerytur w najbliższych latach. Czy rząd uwzględni te postulaty? O tym będzie można przekonać się już niebawem!