Kraj

Nowe zatrzymania w sprawie afery w RARS. Mieszkania za miliony w tle!

2025-03-20

Autor: Marek

Zatrzymani to Arleta M. i Jarosław Ch., którzy reprezentowali podmiot faworyzowany w przetargach organizowanych przez RARS, powiedziała Katarzyna Calów-Jaszewska z Działu Prasowego Prokuratury Krajowej.

Były dyrektor Biura Zakupów Hubert B. został oskarżony o przyjęcie od tych dwojga korzyści majątkowej w postaci mieszkania wartego około 2,4 mln zł. Prokuratura informuje, że nieruchomość, o której mowa, została nabyta we wrześniu 2021 r. za 2,2 mln zł, a następnie sprzedana rodzicom Huberta B. w maju 2023 r. za 1,44 mln zł.

Z dokumentów wynika, że firma reprezentowana przez M. i Ch. zdobyła z RARS zamówienia o łącznej wartości ponad 279 mln zł! Jak do tego doszło? Otóż prokuratorzy wskazują, że zatrzymani umożliwili Hubertowi B. nieodpłatne użytkowanie wspomnianego lokalu, podczas gdy ich firma uzyskiwała milionowe kontrakty od RARS.

W obliczu nowych dowodów prokuratura postawiła Hubertowi B. dodatkowe zarzuty związane z przyjęciem korzyści majątkowej. Zatrzymano również Jarosława Ch., a w przypadku Arlety M. zastosowano poręczenie majątkowe w wysokości pół miliona złotych.

Afera w RARS jest znacznie szersza – do tej pory zarzuty postawiono łącznie 13 osobom, w tym byłemu prezesowi RARS Michałowi K. i innym urzędnikom Agencji. W gąszczu oszustw znalazł się nawet twórca marki Red is Bad, Paweł Sz., a łącznie troje podejrzanych jest tymczasowo aresztowanych.

To nie koniec skandalu – Hubert B. już wcześniej był podejrzany o uczestnictwo w grupie przestępczej, przekroczenie uprawnień oraz inne nieprawidłowości związane z procederem zamówień publicznych.

Śledztwo, które doprowadziło do tych zatrzymań, rozpoczęło się w kwietniu 2024 r. na podstawie materiałów zgromadzonych przez CBA oraz dwóch zawiadomień o podejrzeniu przestępstw. Prokuratura i CBA nie ustają w poszukiwaniach, a niektórzy informatorzy zaczynają wskazywać na możliwe powiązania z obecnym rządem.

Jak się wydaje, sprawa RARS może mieć poważne konsekwencje nie tylko dla osób bezpośrednio zaangażowanych w nieprawidłowości, ale również dla wyższych szczebli administracji publicznej, co stawia pytanie o przyszłość rządu Mateusza Morawieckiego. Czy to początek końca "układu harcerzy" w Polsce? Wiele wskazuje na to, że tak! Sprawa rozwija się w zaskakującym kierunku, a nowe informacje mogą wstrząsnąć rodzimym życiem politycznym.