Nowojorczycy zorganizowali protest przed salonem Tesli na jednym z najbardziej ruchliwych miejskich placów. Powodem ich frustracji jest decyzja Elona Muska o zwiększeniu cen samochodów elektrycznych, co zdaniem wielu mieszkańców jest nie do przyjęcia, zwłaszcza w obliczu rosnącej inflacji w USA. W protestach uczestniczyli zarówno fani marki, jak i ci, którzy czują się oszukani przez politykę cenową firmy.

Demonstracja przyciągnęła uwagę mediów, a zorganizowane okrzyki, takie jak „Musk nie jest ponad prawem!” oraz „Sprawiedliwości dla klientów Tesli!” podkreślały niezadowolenie. Wśród protestujących znaleźli się zarówno młodzi ludzie, jak i starsi, którzy zainwestowali swoje oszczędności w ewentualny zakup pojazdu. "Czujemy się oszukani, obiecali nam przystępne ceny, a teraz wszystko się zmienia" – mówi jeden z uczestników protestu.

Jednak nie tylko ceny budzą kontrowersje. Klienci wyrażają również swoje obawy dotyczące jakości obsługi klienta i długiego czasu oczekiwania na dostawę zamówionych samochodów. W obliczu tych problemów, znana na całym świecie marka stoi przed wyzwaniem naprawienia swojego wizerunku.

Protesty w Nowym Jorku nie są jedynymi, które miały miejsce w ostatnim czasie. Podobne wydarzenia odbyły się w innych miastach USA, co może sugerować, że niezadowolenie klientów z polityki Tesli narasta w całym kraju. Co dalej z przyszłością Tesli? Wygląda na to, że Elon Musk będzie musiał stawić czoła nie tylko rynkowym wyzwaniom, ale także rosnącej frustracji swoich klientów.