Finanse

Od zera do bohaterów mleczarskiego rynku: Jak Torpol zdobył światowe rynki

2024-12-10

Autor: Magdalena

- To brzmi jak bajka, ale zaczynaliśmy od totalnego zera - opowiada Dariusz Lipski, prezes Torpolu. Zaledwie 10 tysięcy złotych na start i niezwykły pomysł ojca, by wzmocnić papierowe worki folią, były początkiem tej realizacji marzeń. Ich historia, to nie tylko pasja do mleczarstwa, ale także połączenie tradycji z nowoczesnością.

W 1990 roku nowe normy weterynaryjne sprawiły, że Dariusz i jego wspólnik, Józef Wysocki, podjęli decyzję o założeniu własnej firmy. Pierwszym klientem była mleczarnia Mlekpol, a dzięki elastyczności i umiejętności szybkiego podejmowania decyzji, Torpol szybko zaczął się rozwijać. W 2006 roku, po trudnych latach z konkurencją, Dariusz podjął odważną decyzję - zainwestować w nowoczesne maszyny produkcyjne. Na szczęście, te audacjne wybory się zwróciły.

Obecnie Torpol produkuje kilka milionów worków miesięcznie, z niemal 25% z nich eksportowanych na rynki zagraniczne, w tym do Czech, Litwy, Łotwy, a nawet Emiratów Arabskich. Zatrudniają blisko 100 osób w nowym zakładzie w Szczuczynie, który kosztował około 20 milionów złotych. Torpol to dziś nie tylko firma, ale prawdziwa instytucja innowacji, świadoma potrzeby dostosowania się do zrównoważonego rozwoju i gospodarki obiegu zamkniętego.

Mleczarnia Torpol zdobywa także uznanie na rynku dzięki wsparciu lokalnych inicjatyw kulturalnych, takich jak „GrajEwo Jazz Festival”, który przyciąga uznawane gwiazdy muzyki jazzowej, a także „Wajda na nowo” - festiwal filmowy, co jednoznacznie pokazuje ich zaangażowanie w życie lokalnej społeczności.

Dzięki determinacji i odwadze Lipskich, Torpol teraz przekształca wyzwania w szanse, nie tylko dla siebie, ale i dla szeroko pojętej branży mleczarskiej.

Czy ich historia to inspiracja dla przyszłych pokoleń przedsiębiorców? Odpowiedź wydaje się oczywista! Torpol zmienia oblicze rynku mleczarskiego i pokazuje, że pasja oraz innowacyjność są kluczem do sukcesu.