W Otwocku oraz okolicznych gminach panuje poważny kryzys wodociągowy, który rozpoczął się w środę na skutek awarii stacji uzdatniania wody. Szacuje się, że około 60 tysięcy osób nie ma dostępu do pitnej wody, co stawia mieszkańców w trudnej sytuacji. Prezydent Otwocka, Jarosław Margielski, podczas konferencji prasowej informował o bieżących działaniach i wynikach pobranych próbek wody.

- Po wstępnych analizach zauważyliśmy, że woda po przepuszczeniu przez filtry ma lepsze parametry niż woda surowa. Dlatego zdecydowaliśmy się na jej wpuszczenie do sieci wodociągowej, aby zminimalizować ryzyko epidemiologiczne - tłumaczył prezydent Margielski.

Mimo to, woda wciąż nie nadaje się do spożycia. W tej chwili trwają intensywne prace nad pobieraniem próbek przez Wojewódzką Stację Sanitarno-Epidemiologiczną. Wyniki analiz mają być dostępne w ciągu najbliższych 72 godzin, co oznacza, że mieszkańcy będą musieli czekać do wtorku wieczorem na konkretną informację, czy woda nadaje się do picia oraz do celów sanitarnych.

Zgodnie z zapewnieniami Urzędu Miasta, na terenie Otwocka mieszkańcy mogą skorzystać z butelkowanej wody pitnej, a także dostępu do wody z beczkowozów, ale tylko po jej przegotowaniu.

Awaria stacji uzdatniania wody nie tylko wpływa na życie codzienne mieszkańców, ale także prowadzi do działań ze strony wymiaru sprawiedliwości. Prokuratura Rejonowa w Otwocku wszczęła śledztwo w sprawie tego incydentu, w którym dochodzi do nieumyślnego sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia ludzi. Poinformowano, że awaria była wynikiem uszkodzenia urządzenia, a nie działań osób trzecich.

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa również ostrzegło, że woda w Otwocku i Karczewie jest niezdatna do picia oraz do użytku sanitarno-bytowego. Sytuacja jest na bieżąco monitorowana, a wszelkie nowe informacje będą przekazywane przez lokalne władze.

ZOBACZ: Otwock w kryzysie - co dalej z dostawami wody? Czy mieszkańcy mogą liczyć na jej szybkie przywrócenie?