Paulina Smaszcz i Maciej Kurzajewski, po 23 latach małżeństwa, mają dwóch synów: Franciszka i Juliana. W ostatnim wywiadzie Maciej podjął temat relacji z byłą żoną, krytykując jej działania, które nazywa nękaniem. Podkreślił, że jej wypowiedzi szkodzą nie tylko jemu, ale również ich dzieciom.

„To wpływa na mój wizerunek, to nękanie, tak to widzę, natomiast najtrudniejsze jest to dla moich synów,” powiedział Kurzajewski. W rozmowie z Mateuszem Szymkowiakiem, dodał, że nie rozumie ataków na Kasię, nową partnerkę, która według niego nie ma związku z obecną sytuacją.

Dodatkowo ujawnił, że jego młodszy syn Julian mieszka z nim i jego nową partnerką, co jest dla niego sytuacją radosną, a starszy syn Franek często odwiedza ich, gdy wraca z Włoch.

W odpowiedzi na komentarze internautów, Paulina wyjaśniła, że ma kontakt z dziećmi. Zaskoczona pytaniem, czy ich relacje są dobre, odpowiedziała: „Oczywiście, że tak. Chłopcy utrzymują ze mną kontakt oraz z tatą i z babciami.”

Gdy jedna z kobiet odnosiła się do słów Macieja na temat częstych wizyt synów, Paulina wyraziła swoje wątpliwości. „Jak gada, niech gada. Jemu nie wolno wierzyć w żadne słowo. Należało od początku mówić prawdę, a nie kłamać,” dodała, dając do zrozumienia, co sądzi o wypowiedziach byłego męża.

Relacja tej pary oraz ich dzieci była intensywnie komentowana w mediach społecznościowych. Oboje wyrażają swoje emocje w publicznych wystąpieniach, co wskazuje na trudne i napięte związki, które mogą wpływać na życie ich synów. Warto śledzić dalsze wydarzenia z ich życia, aby zrozumieć, jak sytuacja się rozwinie.

Czytaj także: Jak publiczne życie wpływa na rodziny w show-biznesie? Z pewnością pozostaje to tematem licznych dyskusji.