Perfidny plan rosyjskich służb: Ukraina w niebezpieczeństwie
2025-04-20
Autor: Marek
Na ulicach Mogadiszu, pomiędzy sprzedawcami kadzideł a podrabianymi okularami, pojawia się mężczyzna z MANPADS-em na plecach, twierdzący, że ma do sprzedania oryginalny zestaw rakietowy z Ukrainy. Oferta brzmi absurdalnie, ale to tylko część rosyjskiej narracji, która oskarża Ukrainę o nielegalny handel zachodnią bronią.
Kremlowskie media od miesięcy rozpowszechniają teorie, że Ukraina, jako rzekomy pośrednik w handlu bronią, sprzedaje nowoczesne uzbrojenie dostarczone przez NATO, w tym karabiny M4 i javeliny, afrykańskim watażkom oraz kartelom narkotykowym. Taki przekaz nie tylko podważa zaufanie do Ukrainy, ale jest także częścią przemyślanej strategii Kremla.
Rosja chce zasugerować, że pomoc wojskowa dla Ukrainy może lądować w nieodpowiednich rękach. To prowadzi do pytań decydentów na Zachodzie: "Czy wiemy, gdzie trafia nasza broń?" oraz "Czy Ukraina kontroluje swoje zasoby?" Wątpliwości te nie potrzebują dowodów, wystarczy odpowiedni kontekst.
W obliczu niepewności, niektórzy członkowie administracji USA, w tym J.D. Vance i Marjorie Taylor Greene, zaczęli podnosić kwestię braku przejrzystości w zakresie inwentaryzacji broni. Krytyka ta, chociaż bezdokumentowana, jest wykorzystywana przez prawicowe media, aby zaostrzyć retorykę.
Pomimo braku dowodów na systematyczne przekazywanie broni na czarny rynek, niektórzy dziennikarze, jak Tucker Carlson, oskarżają Ukrainę o sprzedaż amerykańskiej broni terrorystom i kartelom.
Sytuacja jest alarmująca: w rzeczywistości Ukraina wprowadziła wiele poziomów kontroli w celu zapewnienia, że broń trafi do właściwych odbiorców. Systemy śledzenia każdego systemu uzbrojenia są aktywnie rozwijane, a wewnętrzne dochodzenia bezpieczeństwa służb ukraińskich dokumentują wszelkie nieprawidłowości.
Ale po co Rosji cała ta machina dezinformacyjna? Chodzi o osłabienie zaufania do Ukrainy i opóźnienie dostaw broni. Jeśli opinia publiczna w zachodnich krajach zacznie wątpić w celowość wsparcia Ukrainy, Kreml odniesie sukces.
W Rosji trwają działania mające na celu prepaurowanie materiałów obronnych w regionach, gdzie bronią krąży bez kontroli. Przykłady Sudanu, Somalii czy Libii obrazują kierunki, które mogą być wykorzystywane w propagandzie.
Zachodnie służby, mimo lat walki z dezinformacją, nie wprowadziły skutecznych mechanizmów, aby powstrzymać rosyjskie działania propagandowe. Potrzebna jest nie tylko walka z fałszywymi informacjami, ale także ochrona przed trollami internetowymi i fałszywymi serwisami.
Rosyjskie manipulacje mają na celu całkowitą zmianę narracji o wojnie, ukazując Ukrainę jako czarnorynkowego pośrednika w międzynarodowym handlu bronią. Tylko wspólna eliminacja dezinformacji przez NATO może zatrzymać ten niebezpieczny trend.