Francuska scena polityczna przeszła istotne zmiany przed nadchodzącymi wyborami prezydenckimi. W najnowszym sondażu opublikowanym przez RTL, na czoło wyłonił się 29-letni Jordan Bardella, przewodniczący Zjednoczenia Narodowego, który może liczyć na 35-36 proc. poparcia w pierwszej turze. To znaczący wzrost w porównaniu do poprzednich sondaży, które często dawały czołowe miejsca Marinie Le Pen, która tym razem nie wystartuje.

Warto zwrócić uwagę, że w badaniach dwóch wariantów uwzględniono również potencjalnych konkurentów Bardelli. Jednym z kluczowych graczy może być Laurent Wauquiez, przedstawiciel konserwatywnej frakcji Republikanów, a także Bruno Retailleau - kolejny republikański kandydat.

Drugie miejsce w sondażach zajmuje Édouard Philippe, były premier Francji, co może wskazywać na jego rosnące poparcie w obozie centroprawicowym. Natomiast trzecie miejsce zajmuje Jean-Luc Mélenchon, lider skrajnej lewicy, co sugeruje, że elektorat lewicowy wciąż pozostaje podzielony.

Warto zauważyć, że w tym sondażu nie wzięto pod uwagę Gabriela Attala, obecnego ministra, który według wcześniejszych prognoz mógłby liczyć na około 20 proc. głosów. Jak widać, nadchodzące wybory w Francji będą niezwykle emocjonujące, z wieloma niewiadomymi oraz nowymi twarzami na politycznej scenie. Kto ostatecznie zostanie prezydentem Francji? Czas pokaże!