W dzisiejszych czasach rynek aborcyjny jest zdominowany przez wiele podmiotów, które niestety fałszują leki. To jest szczególnie niebezpieczne w Polsce, gdzie dostęp do pomocy w zakresie aborcji jest znacznie ograniczony – powiedziała wiceminister zdrowia, Urszula Demkow, w rozmowie z Polsat News. Kobiety, które chcą usunąć ciążę, często zmuszone są do działania w szarej strefie.

Trudno oszacować skalę tego problemu, ale mogą wystąpić poważne konsekwencje: albo leki będą pozbawione substancji czynnej i nie zadziałają, albo zawierać będą substancje, które mogą być szkodliwe dla zdrowia kobiet – dodała Demkow.

W świetle reportażu Jacka Smaruja, zatytułowanego „Podziemie Europy”, który został opublikowany w niedzielę, problemy te dotyczą wielu kobiet w niechcianej ciąży. Podczas gdy część z nich teoretycznie mogłaby uzyskać legalny dostęp do aborcji w Polsce, to nadal borykają się z licznymi ograniczeniami i przeszkodami.

Na rynku czarnym znaleźć można wiele niebezpiecznych substancji, co wiceminister zdrowia podkreśla, apelując o ostrożność.

Wykorzystywanie nieznanych źródeł farmaceutyków może przynieść nieodwracalne skutki. Często leki te mogą być nieskuteczne lub, co gorsza, groźne dla zdrowia – mówiła wiceminister. W jej ocenie aborcja w Polsce powinna być nie tylko legalna, ale także bezpieczna i dostępna dla kobiet.

Demkow wskazała, że w szczególnych okolicznościach, takich jak ciąża z powodu czynu zabronionego, kiedy życie matki jest zagrożone lub gdy płód jest ciężko uszkodzony, przepisy prawa powinny zapewniać możliwość dokonania aborcji bez przeszkód.

Podczas gdy debata na temat aborcji trwa, coraz więcej kobiet w Polsce poszukuje informacji o legalnych i bezpiecznych opcjach, co tylko potwierdza rosnącą potrzebę reformy w tym zakresie. To zjawisko jest szczególnie niepokojące w kontekście rosnącej liczby przypadków niebezpiecznych interwencji przeprowadzanych w warunkach nieodpowiednich dla zdrowia kobiety.