Anatolij Tymoszczuk ma na swoim koncie 144 występy w reprezentacji Ukrainy, co czyni go jednym z potencjalnych ikon ukraińskiego futbolu. Były zawodnik Bayernu Monachium i Zenitu Sankt Petersburg zdobył uznanie w świecie sportu, jednak jego decyzje życiowe i zawodowe od lat budzą kontrowersje. Mieszka i pracuje w Rosji, a jego milczenie w obliczu rosyjskiej agresji na Ukrainę nie mogło pozostać bez reakcji.

Prezydent Wołodymyr Zełenski postanowił w końcu zareagować na sytuację. W piątek 22 listopada ukraińskie media doniosły, że podpisał dekret oskarżający 34 osoby o zdradę, w tym Tymoszczuka. To decyzja, która wywołuje wiele emocji w kraju w obliczu toczącej się wojny.

Tymoszczuk swoją karierę w Zenicie Sankt Petersburg kontynuował od 2007 do 2009, a także w latach 2013-2015, a od 2017 roku pełnił rolę asystenta trenera. Jego radość z mistrzostwa zdobytego przez Zenit w maju 2022 roku została odebrana przez Ukraińców jako akt zdrady, co tylko podsyciło negatywne nastawienie wobec jego osoby.

Działacz Szachtara Donieck, Serhij Palkin, ostro skrytykował Tymoszczuka, mówiąc: „Wybrałeś pieniądze zamiast ojczyzny i rodziny”. W podobnym tonie wypowiedział się Ołeksandr Alijew, były zawodnik Dynama Kijów i reprezentacji Ukrainy, który określił Tymoszczuka mianem „rosyjskiego psa” sprzedającego się za pieniądze.

Futbolowy sąd arbitrażowy w Lozannie odrzucił wcześniejsze decyzje ukraińskiego związku piłkarskiego, który odebrał Tymoszczukowi wszystkie tytuły i licencje, dlatego zostały one unieważnione. W obliczu sytuacji, jaką stwarza wojna, wiele osób uważa tę decyzję za skandaliczne. Jak potoczy się dalej kariera Anatolija Tymoszczuka oraz jak wpłynie to na wizerunek ukraińskiego futbolu w czasach wojny? Odpowiedzi na te pytania mogą być zaskakujące! Śledźcie nas, aby być na bieżąco!