Eksperci przewidują, że w pierwszym kwartale 2025 roku złoty będzie oscylował wokół poziomu 4,3 zł za euro. Choć może to wydawać się nieznaczne osłabienie w porównaniu do obecnego kursu, istnieją czynniki, które mogą wpłynąć na tę sytuację.

Obecna siła złotego jest zauważalna w realnym, efektywnym kursie uwzględniającym inflację, co widać w wynikach polskich eksporterów oraz w raportach Narodowego Banku Polskiego. Minister finansów również podkreśla mocną pozycję polskiej waluty. Niemniej jednak, pogarszające się saldo obrotów bieżących może prowadzić do dalszej deprecjacji.

Kluczową rolę może odegrać polityka pieniężna w Stanach Zjednoczonych. Zmiana podejścia Federal Reserve, spowodowana solidnym wzrostem gospodarczym i hamowaniem dezinflacji, może negatywnie wpłynąć na waluty krajów rozwijających się, w tym na złotego.

Po przejęciu władzy przez Donalda Trumpa, dolar może zyskać na wartości, co jeszcze bardziej zawiąże sytuację na rynkach. Prognozy wskazują na możliwość umocnienia dolara, jednakże oczekiwania związane z polityką gospodarczą nowej administracji mogą być przeszacowane.

Inwestorzy mogą oczekiwać nie tylko osłabienia dolara w stosunku do euro w pierwszym kwartale 2025, ale także potencjalnego spowolnienia amerykańskiej gospodarki w wyniku utrzymywania wysokich stóp procentowych. Przewiduje się, że strefa euro może doświadczyć przyspieszenia wzrostu PKB w 2025 roku.

Na rynkach istnieje także możliwość, że Europejski Bank Centralny oraz polski NBP zdecydują się na cztery obniżki stóp procentowych w nadchodzących miesiącach, co dodatkowo może wpłynąć na sytuację złotego. To wszystko sprawia, że sytuacja na rynku walutowym pozostaje niepewna, a inwestorzy powinni zachować ostrożność, monitorując zmiany w polityce monetarnej obu regionów.