Turniej WTA 250 w Bogocie, który odbywa się od 1998 roku, przyciąga uwagę polskich kibiców, gdyż w bieżącej edycji bierze udział Katarzyna Kawa, która przeszła eliminacje i awansowała do drugiej rundy. W trakcie tej samej edycji, na kortach kolumbijskich doszło do dramatycznego incydentu.

Podczas meczu otwarcia między Julią Rierą a Francescą Jones, po intensywnej, prawie 1,5-godzinnej walce, Brytyjka niespodziewanie straciła równowagę i zemdlała podczas serwisu. Natychmiast wezwano pomoc medyczną, a zawodniczka została przetransportowana z kortu na wózku inwalidzkim przez swoją rywalkę, a także innych pracowników obsługi.

Organizatorzy turnieju wyrazili swoje zaniepokojenie i nadzieję na szybki powrót do zdrowia Jones, komentując: "Życzymy Brytyjce szybkiego powrotu do zdrowia". Hiszpański dziennik "El Desmarque" informuje, że zawodniczka miała trudności z oddychaniem w ostatnich momentach meczu.

Interesującym jest, że Francesca Jones urodziła się z zespołem EEC, co oznacza, że ma po cztery palce w każdej dłoni oraz trzy w prawej stopie. Mimo zaleceń lekarzy, aby zrezygnowała ze sportu, Brytyjka z determinacją podąża za marzeniami. W rozmowie z „The Guardian” podkreśliła: „Dlaczego dążę do profesjonalnej gry w tenisie? Chcę pokazać ludziom, że należy wyciągać pozytywne rzeczy z tego, co daje nam życie.”

Obecnie tytuł mistrzyni w Bogocie broni Kolumbijka Camila Osorio, a najwyżej rozstawioną zawodniczką jest Czeszka Marie Bouzkova. W czwartkowym meczu drugiej rundy, Katarzyna Kawa zmierzy się z Brazylijką Laurą Pigossi. Fani mają nadzieję, że w przyszłości tego typu incydenty nie będą się powtarzać, a zdrowie zawodniczek będzie zawsze w centrum zainteresowania organizatorów.