W ostatnim czasie zwoływanie posiedzeń Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej przez Władimira Putina stało się rzadkością, co zaobserwowano w publicznym kalendarzu prezydenta. Ostatnie spotkanie miało miejsce 8 listopada, a od tego czasu nie ogłoszono nowych sesji. W rozmowie z rosyjską agencją TASS rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow, potwierdził, że bieżące kontakty z członkami Rady odbywają się na co dzień, mimo braku formalnych posiedzeń.

Sytuacja ta może być wynikiem eskalacji napięć w stosunkach międzynarodowych, z którą Rosja zmaga się w obliczu rosnących zagrożeń zewnętrznych. USA oraz ich sojusznicy zgodzili się na dostarczenie Ukrainie uzbrojenia o dużym zasięgu, takiego jak rakiety ATACMS i Storm Shadow, co przyczyniło się do kilku poważnych incydentów z udziałem rosyjskich terytoriów.

W odpowiedzi na te zagrożenia Rosja podjęła działania militarne, w tym użycie nowych rakiet balistycznych średniego zasięgu „Oresznik”. Putin ostrzegł, że dalsza polityka Zachodu może prowadzić do katastrofalnych konsekwencji, przy czym zasugerował możliwość przeprowadzania ataków na strategiczne centra w Kijowie.

Ostatnie dni były również świadkiem zmian w rosyjskiej doktrynie nuklearnej, która w nowej wersji definiuje szersze ramy dla potencjalnych zagrożeń oraz państw objętych odstraszaniem nuklearnym. Rosja wzmocniła swoje przygotowania na wypadek eskalacji konfliktu.

Członkowie Rady Bezpieczeństwa, tacy jak premier Michaił Miszustin, przewodniczący Dumy Wiaczesław Wołodin oraz minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow, mają kluczowe znaczenie w kształtowaniu strategii bezpieczeństwa kraju. W obliczu trudnej sytuacji międzynarodowej, dynamiczne zmiany w ich polityce mogą mieć poważne konsekwencje dla przyszłości zarówno Rosji, jak i całego regionu.