Sport

Radosław Piesiewicz ujawnia prawdę o decyzji Andrzeja Dudy! Co oznacza to dla polskiego sportu?

2025-01-07

Autor: Magdalena

Od zakończenia igrzysk olimpijskich w Paryżu, konflikt między Sławomirem Nitrasem a Radosławem Piesiewiczem odnosi się do kwestii finansowania Polskiego Komitetu Olimpijskiego (PKOl). Decyzja Orlenu o zakończeniu wsparcia dla PKOl tylko zaostrzyła napięcia w tej sprawie.

Radosław Piesiewicz wyraźnie komentuje, że sytuacja, w której sponsorzy decydują się na wycofanie środków, jest nie do przyjęcia. Mówi, że to pierwszy taki przypadek w historii PKOl i wskazuje na absurd działaniami ministra Nitrasa. "Nie jesteśmy dotowani z budżetu państwa, a nasze dofinansowanie na przygotowania do igrzysk olimpiad pochodzi z sponsorów. To działanie ministra jest nieodpowiedzialne i wprowadza chaos w polski sport" — podkreśla Piesiewicz w rozmowie z dziennikarzami.

Kwestią sporną w konflikcie stała się również jego własna wypłata. "To naturalne, że za wykonywaną pracę otrzymuję wynagrodzenie. Nie rozumiem, dlaczego miałoby to być problemem dla naszych sponsorów. To wygląda na grę polityczną".

W tle tych kontrowersji pojawia się decyzja Andrzeja Dudy, który skierował nowelizację ustawy o sporcie do Trybunału Konstytucyjnego. Piesiewicz wyraża obawy dotyczące niektórych zapisów w tej ustawie, które mogą prowadzić do upolitycznienia organizacji sportowych. "W dwa dni przed świętami, prezydent Duda mógł mieć swoje wątpliwości dotyczące konstytucyjności niektórych zapisów. My, jako PKOl, zasięgnęliśmy opinii prawników, a ich analizy potwierdziły, że postulowane zmiany są problematyczne" — dodaje.

Piesiewicz alarmuje, że współpraca z Ministerstwem Sportu po złożeniu opinii w sprawie ustawy nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. "Nasze stanowisko wielokrotnie określało nasze wątpliwości, które niestety były ignorowane przez ministra Nitrasa" — konkluduje.

Czy te kontrowersje wpłyną na przyszłość polskiego sportu? Piesa ma pewność, że zmiany są konieczne, ale nie powinny być wprowadzane w sposób, który może zaszkodzić stabilności polskich związków sportowych. Obserwujmy rozwój sytuacji, bo wygląda na to, że będziemy świadkami dalszych zawirowań w świecie sportu!