
Rafael van der Vaart o Polsce: „To trudny rywal, ale mamy swoich bohaterów”
2025-03-20
Autor: Piotr
Przed każdym meczem sportowcy nie myślą o tym, co się stanie, ale zawsze grają dla swoich kibiców z myślą o zwycięstwie. Legendary piłkarz Rafael van der Vaart nie ma wątpliwości, że Holandia zdoła stawić czoła Hiszpanii, mimo że przeszłość z tą drużyną wiąże się z ogromnym poczuciem straty. W 2010 roku Holandia przegrała w finale Mistrzostw Świata 0:1, a van der Vaart wszedł na boisko w 98. minucie. "To był najważniejszy mecz w mojej karierze" - wspomina.
Z perspektywy czasu, van der Vaart twierdzi, że srebrny medal zdobyty w 2010 roku to i tak wielki sukces, zwłaszcza dla Holandii. "Oczywiście porażka w finale to rozczarowanie, ale tylko jeden zespół był wtedy lepszy – Hiszpania".
Na pytanie o polską reprezentację, van der Vaart mówi: „Macie dobry zespół. Obok Lewandowskiego są tacy zawodnicy jak Jakub Moder, który wywarł na mnie pozytywne wrażenie. Poza tym, Holandia, będąc jednym z wielkich krajów futbolowych, przeżyła chwile kryzysu po 2014 roku, jednak obecnie drużyna zyskuje na sile.”
W kontekście ostatnich występów Polaków w Mistrzostwach Europy van der Vaart przyznaje, że był rozczarowany ich odpadnięciem z turnieju. "To był najlepszy mecz waszej drużyny na Euro, mimo że brakowało Lewandowskiego. Wiedziałem, że jego nieobecność wpłynie na dynamikę zespołu, bo jest on kluczowym graczem".
Obecny stan rywalizacji w piłce nożnej wpływa także na Holandię, która przeszła znaczące zmiany w składzie, z wieloma utalentowanymi obrońcami takimi jak Virgil van Dijk czy Matthijs de Ligt. "Nie mamy już tak wielu wybitnych napastników, ale ich bronią nowi, młodzi gracze," dodaje van der Vaart.
Przyszłość Holandii również wydaje się obiecująca. „Uważam, że drużyna będzie gotowa na walkę o tytuł w ciągu paru lat. Mamy dużo utalentowanych piłkarzy, którzy potrzebują czasu, aby się rozwinąć".
Rafael van der Vaart w rozmowie poruszył także kwestię swojego życia osobistego. Obecnie mieszka w Bukareszcie z partnerką, znaną holenderską piłkarką ręczną, Estavaną Polman, z którą wychowuje córkę. „Chociaż nie pracuję obecnie jako trener, to może gdy wrócę do Holandii, znów zafunduję sobie ten rozdział” - mówi. – „Rodzina jest dla mnie teraz najważniejsza.”
Jak podkreśla na koniec, piłka nożna jest centrum jego życia, ale priorytetem pozostaje bliskość rodziny. "Jestem zadowolony z tego, co osiągnąłem w swojej karierze piłkarskiej i cieszę się każdym dniem z moimi bliskimi".