Justin Trudeau, premier Kanady od 2015 roku, znajduje się na politycznym dnie. Jeszcze niedawno uważany za ikonę światowego liberalizmu, obecnie jego Partia Liberalna staje w obliczu poważnych trudności. Kiedyś dominująca w kanadyjskim parlamencie, dziś szans na wygraną nie mają. W sondażach z połowy listopada Partia Konserwatywna, prowadzona przez Pierre’a Poilievre’a, osiąga wyniki prawie dwa razy wyższe od Liberalsów. Już 41,2% kanadyjskich wyborców popiera prawicę, co zwiastuje dramatyczne zmiany na politycznej scenie.

Trudeau junior, który wchodził w życie polityczne jako 'złote dziecko', staje w obliczu rosnącej wrogości obywateli. Jego popularność spadła do alarmujących poziomów. Ostatnie porażki wyborcze w kluczowych okręgach, w tym w LaSalle-Émard-Verdun, które od 2015 roku było bastionem Liberalów, zdradzają, że los rządu Trudeau jest przesądzony. Mimo niewielkiej różnicy w głosach, utrata tego okręgu na rzecz nacjonalisty z Bloc Québécois sygnalizuje głębszy kryzys.

Problemy gospodarcze, inflacja i wzrost kosztów życia dotykają Kanadyjczyków w sposób szczególny. Ceny podstawowych produktów żywnościowych wzrosły drastycznie, a rynek mieszkaniowy nie nadąża za rosnącym zapotrzebowaniem. Co gorsza, turbiny prawa obwiniają imigrantów za niedobory mieszkań, co w obliczu danych demograficznych i historycznych historii Kanady wydaje się absurdem. W ciągu ostatnich 150 lat, 23% populacji Kanadyjczyków to imigranci, a to oni zasilił tanich pracowników oraz świadomy rynek.

Trudeau nieuchronnie dąży do „odzyskania zaufania” wyborców, ale eksperci wskazują, że obecna sytuacja ekonomiczna i polityczna może być dla niego katastrofalna. Rządy partii liberalnej stoją na krawędzi, a Trudeau zdaje się być jedynie ostatnim bastionem liberalizmu, który odchodzi w niebyt. Nie ma już miejsca na dominację, a Kanadyjczycy pragną zmiany. W społeczeństwie widać rosnące tęsknoty do powrotu do politycznego zdrowego rozsądku, co może zaowocować nowym podejściem do polityki w Kanadzie.

Nie wyklucza się, że, jeśli konserwatyści przejmą władzę, moga zrealizować bardziej restrykcyjną politykę imigracyjną oraz zmniejszyć zaangażowanie we współpracę międzynarodową, co na pewno zmieni obraz Kanady na świecie.

Bez względu na to, co przyniesie przyszłość, jedno jest pewne: nadszedł czas na zmiany w kanadyjskiej polityce.