W obliczu narastającego napięcia w Syrii, wysoki rangą urzędnik Teheranu poinformował Reutersa, że Iran prawdopodobnie będzie musiał wysłać do Syrii uzbrojenie, rakiety oraz drony, a także zwiększyć liczbę doradców wojskowych w tym kraju. Iran już teraz wspiera syryjską armię rządową poprzez dostarczanie danych wywiadowczych i satelitarnych.

Dodatkowo, w nocy z czwartku na piątek, do Homs przybył niewielki oddział elitarnych sił libańskiego Hezbollahu, co dodatkowo zaostrza sytuację na obszarze konfliktu.

Izrael, nie mogąc zignorować tych wydarzeń, ogłosił wzmocnienie swoich oddziałów na Wzgórzach Golan i zadeklarował gotowość na każdy rozwój sytuacji w Syrii. Wzgórza Golan, zdobyte przez Izrael podczas wojny sześciodniowej w 1967 roku i zaanektowane w 1981, pozostają w cieniu międzynarodowych kontrowersji. Większość państw świata uznaje ten obszar za terytorium okupowane przez Izrael.

Premier Izraela Benjamin Netanjahu odbył w piątek naradę z przedstawicielami armii i służb, aby przygotować się na potencjalny upadek reżimu Asada. Według doniesień, izraelskie służby wywiadowcze zauważają rosnącą siłę rebelii, której główną siłą jest ugrupowanie Hajat Tahrir asz-Szam (HTS). Rebelianci w ciągu ostatnich dni z wielkimi sukcesami przesuwają się na północ kraju, zajmując m.in. strategiczne miasto Hama i zbliżając się do Homs, co wzbudza ogromny niepokój wśród społeczności międzynarodowej.

Obecność islamskich rebeliantów zagraża Damaszkowi, a ich ofensywa może odciąć stolicę Syrii od wybrzeża, które jest bastionem alawitów, z których wywodzi się Asad. Utrata Homs mogłaby mieć katastrofalne konsekwencje dla reżimu, zwłaszcza że w pobliżu znajdują się rosyjskie bazy lotnicze i morskie, które wspierają działania militarne Asada.

Te dramatyczne wydarzenia skłaniają analityków do zadawania pytań o dalszy rozwój konfliktu oraz rolę wielkich mocarstw, takich jak Rosja i Iran, w tej niebezpiecznej grze o władzę w regionie. Jak zakończy się ta walka o dominację w Syrii?