W Korei Północnej, reżim Kim Dzong Una przeprowadził aresztowania dwóch młodych mężczyzn, którzy nielegalnie oglądali południowokoreańską telewizję. Ich "hobby" zostało ujawnione po tym, jak jeden z nich wspomniał o programie podczas spotkania z przyjaciółmi, co natychmiast przyciągnęło uwagę służb bezpieczeństwa.

Zgodnie z przepisami, każdy nowy telewizor w Korei Północnej musi być wyposażony w blokadę uniemożliwiającą dostęp do zagranicznych kanałów. Jednak mimo tych zabezpieczeń, w prowincji Hwanghae dostęp do takich programów jest stosunkowo łatwy, co sprawia, że wielu młodych ludzi korzysta z tej możliwości z ciekawości.

Jak informuje portal Daily NK, kontrolerzy Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego są odpowiedzialni za regularne sprawdzanie, czy telewizory są odpowiednio zablokowane. Młodzież, która zdecyduje się na oglądanie południowokoreańskiej telewizji, naraża się na ciężkie konsekwencje.

Obaj aresztowani mężczyźni zostali umieszczeni w areszcie i czekają na przesłuchanie. Według informatorów Daily NK, mogą stawić czoła wieloletnim wyrokom więzienia lub nawet temu, że trafią do obozu pracy. Po 2020 roku w Korei Północnej za oglądanie tej kultury obowiązują surowe sankcje. Jak zauważa portal 38 North, osoby oskarżone o szerzenie kultury południowokoreańskiej mogą zostać przymusowo relokowane, a kary mogą sięgać nawet 15 lat w obozach pracy lub śmierci.

W obliczu rosnącej cenzury i brutalności reżimu, te incydenty podkreślają ekstremalne napięcia i niebezpieczeństwa związane z posiadaniem dostępu do informacji z zewnątrz w Korei Północnej. Jak potoczą się losy tych młodych ludzi? Cały świat przygląda się tej sytuacji z niepokojem.