Dziś mija 1000 dni od rozpoczęcia inwazji na pełną skalę. W Rosji uruchomiono seryjną produkcję mobilnych schronów Kub-M, które mają zapewnić ochronę przed "promieniowaniem wybuchu nuklearnego i skażeniem radioaktywnym terenu". Informacje te przekazał niezależny portal Moscow Times, powołując się na Instytut Badawczy Obrony Cywilnej. Standardowa konfiguracja schronu obejmuje pomieszczenie na 54 osoby oraz blok techniczny. Istnieje również możliwość rozbudowy o dodatkowe moduły.

W kontekście zagrożeń bezpieczeństwa, Władimir Putin zatwierdził znowelizowaną doktrynę nuklearną, według której "krytyczne zagrożenie" suwerenności oraz integralności terytorialnej Białorusi i Rosji może być uznane za podstawę do użycia broni jądrowej. Rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow, dodał, że użycie zachodnich rakiet do ataków na terytorium Rosji "może wiązać się z odpowiedzią nuklearną", co tylko potęguje obawy przed eskalacją konfliktu.

W wciąż napiętej sytuacji, siedem osób zginęło w wyniku rosyjskiego ataku na akademik w Głuchowie, w obwodzie sumskim w północno-wschodniej Ukrainie. Co najmniej kilkanaście osób, w tym dzieci, zostało rannych. Dodatkowo, armia ukraińska przeprowadziła nocny atak na magazyn broni w rejonie miasta Karaczew w obwodzie briańskim w Rosji, co świadczy o rosnącej determinacji Ukrainy w odpowiedzi na agresję.

Sytuacja w regionie staje się coraz bardziej nieprzewidywalna, a obawy przed użyciem broni jądrowej mogą wywoływać niepokój nie tylko w Europie, ale i na całym świecie. Czy świat jest gotowy na kolejną eskalację konfliktu? Zachęcamy do śledzenia na bieżąco wydarzeń związanych z tą dramatyczną sytuacją.