
Rosja. Co czeka armię po wojnie?
2025-03-14
Autor: Ewa
Istnieje pesymistyczny scenariusz, który przypomina mroczne momenty w historii. Miliony mężczyzn, którzy ocaleli z brutalnych conflictów, trafiają w społeczny marazm. Po przegranej ojczyźnie, zdominowanej przez koszmarny kryzys gospodarczy i wysokie bezrobocie, dawni bohaterowie są postrzegani jako zbędni.
W Niemczech po I wojnie światowej młodych obywateli określano mianem "straconego pokolenia" - zwolnionych z wojska, bez perspektyw na przyszłość. Frustracja, która narastała w ich środowisku, znalazła tragiczne ujście w ekstremizmie i faszyzmie, prowadząc do zbrodniczych ideologii.
Obecnie konflikt w Ukrainie wciąż zaostrza sytuację. W obu armiach – rosyjskiej i ukraińskiej – służy niemal 2,5 miliona ludzi, co oznacza wzrost o 150% od 24 lutego 2022 roku. Pojawia się pytanie, co stanie się z weteranami po zakończeniu konfliktu i kiedy nastąpi demobilizacja.
Rosyjska gospodarka, mimo pozornie pozytywnych wskaźników jak PKB, rzeczywiście zmaga się z kryzysem. Wojsko zaabsorbowalo dużą część męskiej populacji, co skutkuje niskim bezrobociem, ale zubożeniem społeczeństwa. Ocena sytuacji pokazuje, że żołnierze nie wnoszą wartości dodanej – to tylko koszty, które podejmuje państwo.
Rosja jest uzależniona od konfliktu zbrojnego; nie tylko do zdobywania terytoriów, ale także do utrzymania aparatu wojennego i zgody społeczności na wyrzeczenia. Pracownicy w sektorze obronnym zarabiają znacznie więcej niż reszta obywateli, co prowadzi do niezadowolenia i rozwarstwienia społecznego.
Putin, pełen obaw przed gniewem setek tysięcy zdemobilizowanych, może preferować trzymanie ich w armii, zamiast pozwolić im wrócić do zubożonego społeczeństwa. Nie ma jasno zdefiniowanej strategii na życie po wojnie – wszystko wskazuje na to, że władza woli skupić się na bieżących problemach.
W ukraińskiej armii warunki płacowe są także lepsze niż przeciętne w kraju: żołnierze ZSU zarabiają pięciokrotność średniej krajowej. Dlatego też demobilizacja skutkowałaby znaczną degradacją ich sytuacji materialnej. Ukraina nie dysponuje środkami, by zaspokoić potrzeby tak wielu weteranów, co może prowadzić do frustracji i potencjalnych protestów.
Obydwa państwa stoją przed wyborem – jak zarządzać armią po wojnie? W Polsce zaleca się większą analizę strategii rozwoju w sytuacji powojennej, aby uniknąć pułapki zubażonych weteranów, co może prowadzić do destabilizacji regionu. Przyszłość jest niepewna, ale jedno jest pewne: bez aktywnej polityki wsparcia, Rosja i Ukraina mogą stanąć w obliczu poważnych wyzwań społecznych oraz gospodarczych.