
Rosja może sabotować infrastrukturalny projekt Polski nad Bałtykiem!
2025-04-08
Autor: Katarzyna
24 lutego minister obrony narodowej, Władysław Kosiniak-Kamysz, poinformował ministra finansów Andrzeja Domańskiego o powołanym zespole, który analizuje kluczową infrastrukturę Pomorza Środkowego w kontekście mobilności wojsk. Zespół wskazał na pilną potrzebę budowy tzw. Drogi Czerwonej, która połączy Port Morski w Gdyni z drogą ekspresową S7, co zwiększy zdolności transportowe portu.
Zarówno ministerstwo jak i rząd uznają ten projekt za strategiczny i obiecują szybkie zabezpieczenie środków finansowych na jego realizację. Planowana inwestycja jest odpowiedzią na rosnącą potrzebę zwiększenia mobilności zarówno polskich, jak i sojuszniczych wojsk na terenie Pomorza Środkowego. Koszt budowy Drogi Czerwonej szacuje się na około 4,45 miliarda złotych, co znacząco przekracza wcześniejsze przewidywania.
Droga ta ma kluczowe znaczenie dla poprawy komunikacji, odciążając przestarzałą estakadę Kwiatkowskiego. Pierwszy odcinek budowy planowany jest na lata 2029-2032, co wywołuje frustrację wobec braku postępów.
Brak realizacji tego projektu może wpłynąć na relacje z USA, które w ostatnich latach podkreślały znaczenie infrastruktury dla sprawnego przemieszczania sił zbrojnych w regionie. Amerykańska armia podkreślała wcześniej, że rozwinięta sieć drogowa jest niezbędna dla ich operacji. Obecnie trwają prace nad modernizacją drogi krajowej nr 6, jednak dodatkowe inwestycje w porty i inne kluczowe węzły komunikacyjne stają się niezbędne.
Szef sejmowej komisji ds. służb specjalnych, Marek Biernacki, wysłał pismo z prośbą o zbadanie możliwych wpływów rosyjskich na opóźnienia w realizacji Drogi Czerwonej. Podkreślił również, że intensywna presja ze strony sojuszników powinna motywować do szybkiej realizacji projektu.
Ministerstwo Obrony Narodowej zapewnia, że obecna liczba 10 tysięcy amerykańskich żołnierzy w Polsce pozostaje niezmieniona. Rozważają także możliwość skorzystania z nowelizacji przepisów, aby przyspieszyć proces budowy.
Jak widać, stawka w grze jest nie tylko strategiczna, ale również polityczna. Dokładna analiza sytuacji oraz szybkie działania mogą być kluczem do poprawy i zabezpieczenia infrastrukturalnego w regionie, co jest nie tylko priorytetem Polski, ale również całej NATO.