Jednym z kluczowych elementów zwiększających przeżywalność pojazdów na polu bitwy jest masowe stosowanie makiet i atrap. Te fałszywe cele sprawiają, że przeciwnik zużywa swoje zasoby, eliminując coś, co nie jest rzeczywistym zagrożeniem. Idealnym przykładem tego jest wojna na Ukrainie, gdzie przygotowano wiele różnego rodzaju celów pozoracyjnych.

Ostatnio Rosjanie przejęli niezwykle realistyczną makietę czołgu Leopard 2A4, która została zaprojektowana tak, aby wyglądała jak prawdziwy pojazd. Atrapa jest wyposażona w imitacje pancerza reaktywnego Kontakt-1 oraz kamuflaż, co zdecydowanie zwiększa jej wiarygodność. Co istotne, kostki pancerza zostały umieszczone w sposób identyczny jak na rzeczywistych czołgach, co świadczy o profesjonalizmie twórców tej makiety.

Leopard 2A4 to niemiecki czołg podstawowy, który od swojego debiutu w 1985 roku jest uważany za symbol nowoczesnej technologii wojskowej. Jego główną bronią jest armata kal. 120 mm Rh-120 L/44, a zapas amunicji wynosi 42 naboje. Czołg osiąga prędkość do 68 km/h w terenie i 31 km/h w ruchu wstecznym.

Zastanawiające jest jednak, czy polska armia jest przygotowana na podobne działania. Czy nasza armia dysponuje odpowiednimi atrapami do ćwiczeń i oszukiwania przeciwnika? W sytuacji, gdy Polska posiada kilkaset czołgów oraz wiele wozy bojowe, warto zadać sobie pytanie o nasze przygotowania do obrony.

Czy w obliczu postępującej technologii militarnej, także w kontekście konfliktów zbrojnych, jesteśmy gotowi na to, co może przynieść przyszłość?