Świat

Rosyjska gospodarka w kryzysie: Czy rok 2025 to koniec stabilności?

2024-11-29

Autor: Marek

W ostatnim czasie rosyjska gospodarka została zalana morzem niepokojących danych. Rubel znalazł się w poważnych tarapatach, spadając na wartości wobec dolara i juana. Bank centralny Rosji zmuszony jest utrzymywać wysokie stopy procentowe, osiągające obecnie 20%, aby stawić czoła narastającej inflacji i zyskać stabilność finansową.

Elwira Nabiullina, szefowa banku centralnego, podkreśliła w parlamencie, że konieczność utrzymania obecnego kursu rubla jest niezaprzeczalna.

Rok 2025 będzie decydujący dla Rosji

Piotr Arak, ekonomista z Velo Banku, były kierownik Polskiego Instytutu Ekonomicznego, zauważa, że rosyjska inflacja wciąż rośnie, a długoterminowe prognozy rozwoju gospodarczego są niepokojące. - W Polsce mieliśmy do czynienia z takimi stopami procentowymi 25 lat temu, w czasach zanim weszliśmy do NATO - stwierdza.

Nabiullina publicznie ostrzegła, że Rosji grozi stagflacja. Aktualna stopa bezrobocia wynosi 2,3%, ale tendencja spadkowa to efekt emigracji oraz zmian demograficznych. Rok 2023 może jeszcze przynieść wzrost na poziomie 3,6%, lecz według prognoz Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) następne lata mogą przynieść jedynie marginalny wzrost o około 1% rocznie.

Ekspert wskazuje również, że według ukraińskich służb specjalnych rok 2025 może być granicą dla rosyjskich zasobów finansowych, co zwiastuje brak perspektyw rozwoju gospodarki opartej na handlu krajowym i militarnej produkcji.

Sankcje zaczynają działać

Arak dodaje, że obecna sytuacja w Rosji jest w znacznym stopniu wynikiem działań zachodnich, które nałożyły nowe sankcje na kraj. Osłabienie rubla jest efektem tych sankcji, a inwestorzy reagują nerwowo, zwłaszcza po tym, jak USA wprowadziły nowe ograniczenia dotyczące Gazprombanku, jedynej dużej instytucji finansowej, która nie była wcześniej objęta restrykcjami.

Wzrost wydatków na obronę

Wydatki na zbrojenia w Rosji osiągnęły już rekordowe poziomy, przekraczając 6% PKB i rosnąc ponad dwukrotnie od roku 2022. Rosyjskie społeczeństwo zaczyna odczuwać skutki polityki rządu, a pesymizm dotyczący przyszłości narasta. Dzierżanowski zauważa, że wojna z Ukrainą wymusiła fundamentalne zmiany w rosyjskiej gospodarce, a utrzymywanie czasu konfliktu tylko pogłębia kryzys gospodarczy.

„Czas działa na niekorzyść Rosjan”

Eksperci obawiają się, że wkrótce problemy gospodarcze mogą stać się bardziej dotkliwe niż same zmagania na froncie. Inwestycje w gospodarki są minimalne, a każdy kolejny rok przynosi obawy przed kryzysem. Wzrost gospodarczy jest zagrożony spadkiem dochodów z eksportu surowców oraz potencjalnym spowolnieniem wywołanym przez globalną nadpodaż.

Krytyczna sytuacja w gospodarce zmusza Rosję do poszukiwania nowych rozwiązań, które mogą nie przynieść oczekiwanych rezultatów. W obliczu narastających trudności rząd może próbować realizować politykę dodruku pieniędzy, co z pewnością doprowadzi do dalszego osłabienia waluty i wzrostu inflacji.

Zbliżające się zmiany mogą ujawnić się w formie opóźnień w wypłacie świadczeń socjalnych czy emerytur, co dodatkowo wzmocni niezadowolenie społeczne. Jak zauważają analitycy, obecna sytuacja jest nieodwracalna, a presja sankcyjna powinna być dalej utwardzana przez społeczność międzynarodową.

Zarówno krajowe konta, jak i sytuacja międzynarodowa są coraz bardziej napięte. Możliwe, że nadchodzące miesiące pokażą, jak daleko Rosja jest od stabilizacji i wpływ tej polityki na życie codzienne obywateli, co z pewnością nie przyniesie optymizmu.