Świat

Rosyjska opinia publiczna o broni jądrowej – niepokojące zmiany

2024-11-30

Autor: Andrzej

Podczas konferencji "Kraj i świat: rosyjskie realia 2024" w Berlinie, socjolog przedstawił wyniki badań przeprowadzonych przez Centrum Lewady, które ukazują rosnące poparcie dla ewentualnego użycia broni jądrowej przez Rosję wobec Ukrainy. Aż 11% badanych uznało możliwość jej użycia za "zdecydowanie uzasadnioną", a 28% za "raczej uzasadnioną". To alarmujące dane, szczególnie w kontekście rosnącego napięcia na linii Moskwa-Kijów.

Niepokojące jest to, że przeciwników użycia broni jądrowej w Rosji coraz mniej - ich odsetek spadł z 56% do 52% w ciągu ostatniego roku, natomiast liczba zwolenników wzrosła z 29% do 34%. W szczególności wśród starszego pokolenia zauważalny jest dramatyczny trend: zaledwie 28% osób uważa, że Rosja nie ma moralnego uzasadnienia dla użycia broni jądrowej, co w 2021 roku wynosiło 38%.

Ekspert ds. polityki obronnej Paweł Łuzin podkreślił, że od wybuchu wojny w Ukrainie wartość rosyjskiego eksportu broni drastycznie spadła, a kraj ten stracił rolę jednego z kluczowych graczy na rynku zbrojeniowym. Wartość eksportu zmniejszyła się z 14,6 miliarda dolarów w 2021 roku do poniżej miliarda w obecnym roku, co implikuje znaczący kryzys w rosyjskim przemyśle obronnym.

Łuzin zauważył, że rosyjski kompleks wojskowo-przemysłowy koncentruje się teraz głównie na zaspokojeniu potrzeb armii wewnętrznej, co może oznaczać, że w najbliższej przyszłości Rosja nie będzie w stanie powrócić do realizacji swoich zleceń eksportowych bez stabilizacji sytuacji wokół konfliktu z Ukrainą. To dramatyczna zmiana, która może wpłynąć na globalne bezpieczeństwo.

Dane Sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu Badań Pokoju pokazują, że w 2019 roku rosyjska broń była dostarczana do 31 krajów, a obecnie tylko do 12. To znaczący spadek, który wskazuje na słabnącą pozycję Rosji na scenie międzynarodowej.

Konferencja "Kraj i świat: rosyjskie realia 2024" odbyła się w dniach 5-6 października w Berlinie, a niektórzy prelegenci uczestniczyli w niej zdalnie. Niektórzy mówcy zgłaszali, że zostali wpisani na listę "agentów zagranicznych" przez rosyjskie władze, co pokazuje rosnący kryzys swobód osobistych i politycznych w Rosji. Organizatorami wydarzenia byli byli pracownicy Centrum Sacharowa, które zostało zamknięte przez władze.