Rozrywka

"Sanatorium miłości": dramat Edmunda. Grupa wygarnęła mu wszystko!

2025-03-23

Autor: Anna

Edmund, uczestnik siódmej edycji programu "Sanatorium miłości", to z nie jednej miedzy rodzyn, właściciel klubu fitness, gdzie dzieli się swoją pasją i wiedzą z innymi. Jego ambitne marzenie to wyciskanie 100 kg na klatkę piersiową w wieku 100 lat! Humanista, który niegdyś był dwukrotnie żonaty, kilka miesięcy temu przeżył stratę drugiej żony, która przegrała walkę z nowotworem.

Choć dumny ze swojej muskulatury, Edmund nie zawsze spotykał się z życzliwością swoich współkuracjuszy z sanatorium. Jego nachalne zaloty i pokazywanie mięśni zaczęły irytować innych uczestników. Konflikt narastał, a do grupy dołączyły zainteresowania, co szybko doprowadziło do zorganizowania spotkania, podczas którego seniorzy wytknęli Edmundowi jego zachowanie.

Zaczęło się od Grażyny, która w spokojnej rozmowie z Małgorzatą podniosła temat "gwiazdorzenia" Edmunda. Stanisław, rozczarowany zachowaniem kolegi, zauważył, że cała grupa jest już zmęczona nachalnymi zalotami Edmunda. "Patrzymy na to z politowaniem, żal mi tego chłopa" – stwierdził.

Nie tylko mężczyźni, ale i panie czuły się zniesmaczone tym, co robił Edmund. Marek z Torunia nie miał żadnych hamulców, mówiąc mu wprost, że jego zachowanie jest po prostu irytujące. „Nie jesteś pępkiem świata!” – wygarnął mu, co wzbudziło śmiech i aprobata innych seniorów.

W obliczu narastającego napięcia, Elżbieta miała konstruktywną propozycję, sugerując, by Edmund skupił się bardziej na wspólnych chwilach z grupą, zamiast opowiadać o swoich osiągnięciach. "Chcemy Cię poznać, rozmawiać, ale niech to nie będą tylko historie o Tobie" – apelowała.

Edmund, mimo że czuł się zraniony krytyką, starał się nad sobą panować. Jego wybuch emocji doprowadził do łez, a nawet do chęci opuszczenia randkowego show. Ostatecznie jednak postanowił zostać w Mrągowie, próbując odnaleźć swoje miejsce w grupie.

Jednak to nie tylko Edmund był w centrum wydarzeń. Emocje sięgały zenitu także w przypadku Stanleya, który otwarcie wyznał, że zakochał się w Urszuli, zauważając w jej urodzie zdumiewające podobieństwo do królowej Camilli.

W nadchodzących odcinkach czeka nas jeszcze więcej emocji. Grażynka przeżyje chwile smutku, gdy po randce z Bogdanem, w którym poczuła "motyle w brzuchu", dowie się, że mężczyzna wcale nie jest tak miły, jak się wydawało. „Puknij się w ten głupi łeb” – usłyszy, co z pewnością wstrząśnie jej pewnością siebie.

Bogdan będzie miał swoje strony mediów społecznościowych, które również przyciągnął do tematu, a my obserwujemy, jak sytuacja się rozwija. Czy Edmund nauczy się pokory? A może Grażynka odzyska uśmiech po bolesnym doświadczeniu z Bogdanem? Śledźcie nas, bo te historie z "Sanatorium miłości" dopiero się zaczynają!